Wojtek żegna "Farmę". "Trzeba było mieć mocniejszą rękę"
Danuta przejęła stery na farmie w 6. odcinku programu "Farma", wywołując lawinę emocji i pierwsze konflikty. Jak uczestnicy poradzili sobie z nowymi zasadami i czy plany buntu się zrealizują? Sprawdź szczegóły!
W szóstym odcinku 4. edycji programu "Farma" widzowie byli świadkami istotnych zmian. Po emocjonującym głosowaniu i odejściu Wojtka, na stanowisko Farmera Tygodnia wyznaczono Danutę. Decyzja ta wywołała mieszane uczucia wśród uczestników - jedni przyjęli ją z niedowierzaniem, inni z humorem komentowali sytuację. Danuta, pełna entuzjazmu, zapowiedziała nowe porządki, które szybko doprowadziły do pierwszych konfliktów.
Wojtek, mimo wyeliminowania z programu, pozostawił po sobie wyraźny ślad. Jego pożegnalny list nie tylko podsumowywał jego czas na farmie, ale również zawierał nominację Danuty na Farmerkę Tygodnia. Dla wielu była to niespodziewana decyzja - niektórzy widzieli w niej celową prowokację, a inni akt zemsty. Sam Wojtek życzył uczestnikom "dobrej i zabawnej rywalizacji".
Z radością przyjęła swoją nową rolę i od razu przedstawiła swoje zasady. Danuta nie kryła, że ma jasną wizję zarządzania farmą i oczekuje posłuszeństwa. "Musicie milczeć. Ja wam mówię, co macie robić" - zapowiedziała podczas jednego ze spotkań. Jednakże jej styl zarządzania nie przypadł do gustu większości uczestników. Szczególnie Kasia, która otwarcie wyrażała swoje niezadowolenie, ostro skrytykowała sposób kierowania farmą.
Wraz z nowymi rządami Ilona i Milena Krawczyńskie dokonały kolejnego podziału uczestników. Mieszkańcy stodoły mogli wreszcie przenieść się do wygodniejszego domu, co wywołało łzy radości u Żanety. Z kolei ci, którzy dotychczas cieszyli się komfortem, musieli pogodzić się z przeprowadzką do stodoły i walką o przetrwanie.
Choć Żaneta wyciągnęła Złoty Kłos, to noc spędzona samotnie w stodole dała jej się we znaki. Rano, mimo zmęczenia, z oddaniem zajęła się zwierzętami, zdobywając podziw pozostałych uczestników. Jej ciężka praca nie pozostała niezauważona, jednak sama uczestniczka z ulgą przyjęła wiadomość o przeniesieniu do domu.
Rządy Danuty od samego początku budziły kontrowersje. Kilkoro uczestników, w tym Kasia, otwarcie sprzeciwiało się jej decyzjom. Zaczęły pojawiać się pierwsze oznaki buntu - zarówno w postaci kłótni, jak i ironicznych komentarzy. Sama Danuta, choć początkowo pewna swojej pozycji, zaczęła zdawać sobie sprawę, że niełatwo będzie jej zdobyć szacunek grupy.
Podzieleni na mieszkańców domu i stodoły uczestnicy zaczęli realizować pierwsze zadania. Michał i "Ananas" postanowili wykazać się przed nową Farmerką Tygodnia, budując wychodek. Z kolei "Bandi" przejął inicjatywę w zabezpieczaniu farmy, choć nie powstrzymał się od krytycznych uwag na temat nowych porządków.
Choć Danuta starała się zaprowadzić swoje zasady, nie uniknęła kolejnych sporów, szczególnie podczas gotowania obiadu z Kasią. Wieczorem, podczas obrządku, próbowała załagodzić sytuację, przepraszając ją za wcześniejsze nieporozumienia. Mimo to, atmosfera na farmie pozostaje napięta, a uczestnicy z niecierpliwością wyczekują dalszego rozwoju wydarzeń.
"Farma" codziennie zaskakuje widzów i dostarcza im dawki emocji. Kolejny odcinek już wkrótce - czy Danuta poradzi sobie z nową rolą? Oglądajcie od poniedziałku do piątku o godz. 20:10 w Polsacie.
Zobacz też: Tak mieszka Agnieszka z "Rolnik szuka żony". Wielka stadnina, hotel, stawy