Wiola z "Farmy" powiedziała to po miesiącach ciszy. Fani nie kryją wzruszenia
Wiola z "Farmy" długo milczała na ten temat, ale po finale zdobyła się na poruszające wyznanie. Jej słowa o wsparciu ukochanego poruszyły fanów i błyskawicznie obiegły sieć.
Na farmie było wszystko: emocje, sojusze i nieoczekiwane zwroty akcji. Ale to, co Wiola zdradziła dopiero po czasie, wzruszyło jej fanów bardziej niż niejeden odcinek. Wioletta Radzanowska, znana z czwartej edycji "Farmy", długo czekała, by opowiedzieć o kimś, kto stał za kulisami jej sukcesu. Wystarczyło jedno zdjęcie i kilka zdań, by rozbudzić ciekawość internautów.
Choć z początku wydawało się, że sojusz Wioli, Michała i Ananasa będzie nie do ruszenia, rzeczywistość szybko go zweryfikowała. Zwłaszcza relacje z Danutą Gołębiewską wprowadzały napięcie. To właśnie Danusia odegrała kluczową rolę w nominacjach - najpierw Łukasza Olichwera, później - już nieobecna - pośrednio Michała Sokólskiego. Takie decyzje skutecznie rozbiły ich trio.
Między Wiolą a Danutą iskrzyło najmocniej. Często chodziło o... Michała. Emocje, nieporozumienia, a w tle rozgrywki o sympatię i przetrwanie w programie. W końcu to właśnie Michał przyznał, że zbyt rzadko słuchał swojej sprzymierzonej, co być może kosztowało go miejsce w finale.
Zwycięstwo ostatecznie przypadło góralowi z Lipnicy Wielkiej - Bronisławowi "Bandiemu" Bandykowi. Obok niego w finale znaleźli się Żaneta Hałas i Łukasz Zarzycki, znany jako Surfer. Program przyciągnął przed ekrany 1,5 miliona widzów, czyniąc finał jednym z najchętniej oglądanych w ramówce. Bandi już zapowiedział, że część wygranej przeznaczy na zakup... krowy do swojego gospodarstwa agroturystycznego. Decyzja jak z obrazka - autentyczna i prosta.
Chociaż w programie walczyła sama, poza kamerami miała wierne wsparcie. Wioletta Radzanowska, na co dzień instruktorka fitness i stylistka rzęs, tuż po finale opublikowała na Instagramie wzruszający wpis. Opowiedziała w nim o swoim partnerze Krzysztofie - nazwanym przez nią "Kowbojem". To właśnie on towarzyszył jej w najtrudniejszych chwilach, kiedy emocje po emisji programu nie dawały spokoju.
"Z moim Kowbojem. Dziękuję Ci z całego serca za to, że przez te 8 miesięcy byłeś przy mnie i dostosowałeś się do wszystkiego, co wiązało się z moim udziałem w programie. Twoje wsparcie i cierpliwość znaczyły dla mnie bardzo dużo. Kocham" - napisała Wiola, dołączając wspólne zdjęcie.
Choć program się zakończył, w sieci wciąż wrze. Uczestnicy chętnie dzielą się wspomnieniami i kulisami. Część z nich zaskakuje szczerością, inni - dystansem do tego, co działo się na farmie. Wiola postawiła na autentyczność - nie mówiła o strategiach, tylko o emocjach i bliskości. I być może właśnie dlatego znów przyciąga uwagę.
Zobacz też:
"Bandi" nie miał łatwo! Prowadzące "Farmy" zdradziły całą prawdę
Burza po finale "Farmy" wciąż trwa! Danusia ujawnia kulisy konfliktu z Michałem
Po finale "Farmy" Ananas przerwał milczenie. Padły mocne oskarżenia