Dzień Dobry TVN
Ocena
programu
8
Bardzo dobry
Ocen: 129
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Żałoba w "Dzień Dobry TVN". Drzyzga i Woźniak-Starak żegnają kolegę

W niedzielnym wydaniu "Dzień Dobry TVN" Agnieszka Woźniak-Starak i Ewa Drzyzga pożegnały związanego z programem operatora Witolda Szczepana. "Niestety nie udało się uratować życia jednego z naszych bardzo ważnych kolegów" - powiedziały.

"Witek Szczepan, operator, który pracował z nami od samego początku 'Dzień dobry TVN', ale też od początku TVN. Znany doskonale wszystkim, którzy przewinęli się przez naszą stację, a przez redakcję 'Dzień Dobry TVN' to już na pewno" -  zaznaczyła Agnieszka Woźniak-Starak.

"Człowiek, który zawsze emanował spokojem, zawsze potrafił znaleźć ciepłe słowo i uśmiech. Co najważniejsze, był także naprawdę wyjątkowym profesjonalistą" - dodała Ewa Drzyzga.

Reklama

"Basiu, ściskamy cię bardzo, przytulamy. Jesteśmy z tobą, naprawdę" - Agnieszka Woźniak-Starak zwróciła się do żony Szczepana. "Witku, odpocznij" - tymi słowami zakończyła program Ewa Drzyzga.

Bartek Jędrzejak żegna Witolda Szczepana

O śmierci Witolda Szczepana poinformował w piątek prezenter pogody "Dzień Dobry TVN," Bartek Jędrzejak.

"Nigdy nie zapomnę, kiedy wyszedłem na scenę 'Big Brothera'. Stałeś za główną kamerą w studiu. Uśmiechnąłeś się i powiedziałeś: 'Luz niczym się nie przejmuj. Pamiętaj, że mówisz do mojej kamery. Jak by co, jestem zaraz za nią' i przybyliśmy piątkę - napisał w mediach społecznościowych Jędrzejak.

"Taki jesteś, bo byłeś nie przechodzi mi przez gardło. Chciałbym przypomnieć sobie więcej, coś jeszcze napisać. Tyle lat pracy razem ale mam gonitwę myśli, właściwie chyba nie myślę. Nie wiem. Może Mariusz Walter gdzieś tam wysoko buduję swoją telewizję i wszyscy się tam spotkamy" - dodał Jędrzejak.

Jurek Owsiak wspomina Witolda Szczepana

Witolda Szczepana pożegnał także szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurek Owsiak. Po raz pierwszy spotkał operatora, gdy kręcił program "Dziura w koszu".

"Brat łata, kumpel nad kumple, przyjaciel na każdą okoliczność. Kto go znał, ten nawet nie mrugnie okiem na te słowa. Brat Witold, bo tak go nazywaliśmy, a Szczepan Witold, bo tak rejestrowaliśmy się wszędzie tam, gdzie docieraliśmy w naszych nieprawdopodobnych, filmowych wędrówkach. Pierwszy raz on i jego kamera wyszła nam na spotkanie, kiedy kręciłem program 'Dziura w koszu'. Nie dojechał ktoś, z kim byłem umówiony i wtedy szybko zaproponowano mi Witka, człowieka telewizyjnego i, jak mi powiedziano, 'spoko gościa'. Od tamtej pory ruszyliśmy razem, realizując programy dla telewizji polskiej" - napisał w piątek Owsiak.

Szef WOŚP dodał, że "z Witkiem dogadywałem się we wszystkich palących i ważnych sprawach podróżniczych". "Jedliśmy kiedy byliśmy głodni razem i kiedy chcieliśmy się napić to też razem. Czuliśmy, co nas wkurza, co nas cieszy, gdzie czujemy ściemę i klimaty mega nam obce. Krótko mówiąc - jeńców nie braliśmy i zawsze mieliśmy zdrowe, normalne, a przede wszystkim zespołowe podejście do roboty, którą wykonywaliśmy. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" - czytamy we wpisie Owsiaka.

"Dziękuję mu bardzo, że nauczył mnie mówić do kamery, chodzić przed kamerą, wypinać się do niej i szanować, jeszcze raz podkreślę, szanować pracę operatora kamery" - napisał Owsiak.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Dzień Dobry TVN
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy