Małgorzata Halber oczekuje publicznych przeprosin od "Dzień Dobry TVN"!
Pisarka Małgorzata Halber powiedziała w rozmowie z krytykiem Wojciechem Szotem, że oczekuje publicznych przeprosin od "Dzień Dobry TVN" za sposób, w jaki poinformowano o rozpoczęciu przez nią leczenia psychiatrycznego. "Już tam nie pójdę nigdy" - podkreśliła Halber.
Przypomnijmy, że maju 2022 roku pisarka i była prezenterka telewizyjna, Małgorzata Halber, podjęła leczenie psychiatryczne. W opublikowanym wtedy na Facebooku poście, opisała jak wygląda opieka w prywatnej i publicznej placówce.
O jej problemach wspomniano w programie "Dzień Dobry TVN", tytułując materiał poświęcony jej osobie jako "Załamanie nerwowe Małgorzaty Halber".
W najnowszym wywiadzie, którego Halber udzieliła krytykowi Wojciechowi Szotowi, Halber wróciła wspomnieniami do sposobu, w jaki TVN potraktował jej osobistą tragedię.
"To był moment, gdy machnęłam ręką na świat. Wzruszyłam ramionami i pomyślałam: 'Serio, naprawdę? Nic nie dorośliście'. [...]. W każdym razie ja do żadnego TVN Śniadanie promować książkę nie pójdę między gimnastyką a nową piosenką Sanah, dopóki oni mnie publicznie nie przeproszą" - oświadczyła Halber.
Pisarka twierdzi, że informacja, jaka pojawiła się na pasku w "Dzień Dobry TVN", miała na celu wywołanie taniej sensacji związanej z jej pobytem w szpitalu.
"Dzwonili od tamtej pory z zaproszeniem już trzy razy, powiedziałam: 'Ale państwo wiedzą, w jakim stanie jest w Polsce psychiatria, szczególnie dziecięca, i mogli państwo mieć wpływ na zmianę tej sytuacji, ale zamiast tego zrobili państwo pasek z faktu z sensacją, że jestem w szpitalu, jeszcze bardziej stygmatyzując i pogarszając stan tej psychiatrii'" - zauważyła Halber.
I przypomina pytanie osoby z produkcji show: "No to, co możemy zrobić, żeby pani przyszła?".
"'Państwo tego nigdy nie zrobią, więc ja nigdy już nie przyjdę. Mogą mnie państwo publicznie przeprosić'. No więc już tam nie pójdę nigdy" - oświadczyła Halber.
Małgorzata Halber miała zaledwie 12 lat, gdy została jedną z prowadzących młodzieżowy program TVP "5-10-15". Po latach wspominała pracę w telewizji jako koszmar. "Miałam nerwicę, nerwobóle, rozdrapywałam rany na ciele" - opowiadała. Dziś otwarcie mówi, że zanim osiągnęła pełnoletność, była już uzależniona od alkoholu i miękkich narkotyków...
Była gwiazda TVP, Rozgłośni Harcerskiej i stacji Viva Polska nie kryje, że jest alkoholiczką i - choć od dawna nie pije - nigdy nie przestanie nią być.
Inspirowana własnym życiem powieść Małgorzaty Halber "Najgorszy człowiek na świecie" trafiła do księgarń w 2015 roku, gdy jej autorka mała już za sobą odwyk i - jak mówi - była "w miarę pozbierana do kupy". Wkrótce potem była gwiazda TVP i Vivy Polska wydała komiks "Kołonotatnik z bohaterami" z własnymi rysunkami, a jej debiutancka książka została wystawiona w formie monodramu na scenie kaliskiego Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego.
Dziś Małgorzata przedstawia się jako pisarka i rysowniczka. Nie lubi, gdy ktoś nazywa ją prezenterką telewizyjną.
"Prezenterką nie jestem od kilkunastu lat. Rozumiem, że jak ktoś wystąpił w telewizji, to już uznawany jest powszechnie za celebrytę, a jak napisze książkę, to uznawany jest za celebrytę, który udaje kogoś poważnego - tak funkcjonują stereotypy. Najczęściej powtarzającą się narracją jest ta, że jestem zapomnianą gwiazdą telewizji, która napisała autobiografię o walce ze swoim alkoholizmem" - twierdzi.
Sprawdź tekst piosenki Sanah "Marcepan" w serwisie Tekściory!