Wygra "Taniec z Gwiazdami"? Może o tym zadecydować jeden czynnik
Dagmara Kaźmierska otrzymuje od jurorów bodaj najniższe noty w historii programu "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami". Pomimo tego celebrytka jest już w najlepszej piątce tegorocznej edycji. Wszystko dzięki fanom, których liczne głosy zapewniają jej awans do kolejnych odcinków.
Dagmara Kaźmierska znalazła się wśród pięciu najlepszych par najnowszej edycji show "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami". Zawdzięcza to przede wszystkim sympatii wśród widzów, jurorzy wystawiają jej bowiem zazwyczaj niskie oceny. Celebrytka była już kilka razy zagrożona odpadnięciem, ale dzięki głosom fanów wciąż jest w programie.
"Nie pochylam się aż tak bardzo nad tymi ocenami, bo zdaje sobie sprawę, że nie przeskoczę pewnych rzeczy i nie zatańczę tak, jak inni" - powiedziała w rozmowie z portalem Jastrząb Post, mając na myśli poważny wypadek, jakiemu kilka lat temu uległa.
Kaźmierska odniosła się również do krytyki ze strony części internautów, zarzucających jej brak progresu i "zabieranie miejsca" lepiej tańczącym uczestnikom show Polsatu.
"Co do komentarzy - tylko totalny ignorant nie przejmowałby się komentarzami, które są nieprzyjemne i mnie dotykają. To nieprzyjemne i trzeba być głupcem, żeby lubić słuchać złe rzeczy na swój temat, ale to nie ci ludzie dają mi zarobić na chleb, na moje utrzymanie i pomoc Conanowi. Szanuje opinię każdego, ale nie z każdą muszę się zgadzać" - stwierdziła w rozmowie z Jastrząb Post.
"Co ja mam zrobić? Może oczekiwalibyście ode mnie, że stanę i powiem: 'Drodzy państwo, bardzo was proszę, nie głosujcie na mnie'. Decydują głosy widzów, ja mam ogromną sympatię moich widzów, za to wam bardzo dziękuję" - przyznała celebrytka w wywiadzie z Party.
W trakcie ostatniego odcinka show Polsatu Kaźmierska znów usłyszała kilka nieprzyjemnych słów od jurorów.
"Na pewno to był quick, na pewno nie step. Dla mnie to zaczyna się robić meczące. 'Jadę po bandzie, nic nie umiem, ale mnie kochają'. Ale tanecznie 90 procent w ocenie u mnie to jest technika, 10 procent rozrywka" - powiedziała Iwona Pavlović.
"Ten program jest rozrywkowo-taneczny i ja jestem tą częścią rozrywkową" - odpowiedziała jej celebrytka.
"Ten program mnie zawsze zaskakuje. Zdarzają się cuda, ponieważ wszyscy tancerze po takim półmetku tańczą lepiej, a zdarzają się też takie cuda, że niektórzy tańczą gorzej" - tak z kolei Pavlović skomentowała drugi taniec Kaźmierskiej w niedzielnym odcinku.
"Królowa życia" otrzymała za niego zaledwie 7 punktów. To bodaj najniższa ocena w historii show. Zauważyli to również fani Kaźmierskiej, którzy wspierają ją na jej instagramowym koncie.
"7 punktów? Wy sobie jaja robicie jakieś? Szok... Żaden uczestnik w historii TzG nie dostał tak niskiej punktacji!!! SKANDAL", "Rozumiem, że ktoś może słabo tańczyć, ale takie słowa, jakie dziś padły od jury to są poniżej krytyki. Czy Dagmara sama się zaprosiła do programu? Czy sama na siebie głosuje, żeby przechodzić dalej? Raczej nie" - pisali.
Zapewniali również, że wciąż będą wspierać swoją faworytkę. "Oddaje głosy specjalnie, żeby panie Iwonie popsuć humor... przecież Czarna Mamba nie może nawet na Dagmarę patrzeć, ale uwielbiam podejście, jakie Dagmara ma", "Pani Iwona przegina. To już nie jest zwykła ocena, a chamstwo. Dlatego, mimo że mam innego faworyta, to dziś zagłosowałam na Dagmarę" - wyjaśniali.
Z takim wsparciem Kaźmierska ma szansę dotrzeć nawet do finału tej edycji "Dancing with the Stars. Tańca z Gwiazdami".