"Big Brother": Jola Rutowicz robi karierę za oceanem? "Teraz czuję się gwiazdą z USA"
Jola Rutowicz, która kiedyś nieźle namieszała w świecie polskiego show-biznesu, powróciła ostatnio do czasu swoich medialnych początków. Jak po latach wspomniana swój udział w programach "Big Brother" i "Gwiazdy tańczą na lodzie"?
Jola Rutowicz przed laty była jedną z najbardziej charakterystycznych polskich celebrytek. Kilka lat temu gwiazda podjęła jednak decyzję o opuszczeniu Polski i dziś mieszka w słonecznym Miami. Jest także szczęśliwie zakochana i marzy o ślubie w "iście hollywoodzkim stylu".
Celebrytka nie daje jednak o sobie zapomnieć. Ostatnio udzieliła wywiadu serwisowi Kobieta.gazeta.pl, w którym powróciła do swoich początków w polskim show-biznesie. Rutowicz przyznała, że zawsze wiedziała, że sukces jest jej pisany. Dziś otwarcie mówi, że czuje się amerykańską gwiazdą.
W tej samej rozmowie powróciła do przeszłości i swojego ówczesnego wizerunku.
Jola Rutowicz już wielokrotnie mówiła zresztą o tym, że jej ówczesny wizerunek był efektem przemyślanej kreacji. Celebrytka podkreśliła także, że od początku była pewna swojego sukcesu w programie "Big Brother". Przyznała również, że udział w reality show był przygodą jej życia.
Nie wszystkie telewizyjne programy celebrytka wspomina z równym entuzjazmem. W 2008 roku Rutowicz wystąpiła w show TVP "Gwiazdy tańczą na lodzie".
Gwiazda bez ogródek stwierdziła również, że ówczesny show biznes był "brutalny i zagubiony".
Kilka lat temu Jola Rutowicz wyprowadziła się z Polski do USA i tam odnalazła szczęście. Zmieniła również swój wizerunek. Zrezygnowała z krzykliwych ubrań i przesadzonego makijażu. Przefarbowała swoje włosy na blond.
W jednym z wywiadów przyznała, że wizerunek, który zaprezentowała w kontrowersyjnym programie był przemyślaną strategią. Porównała to do pracy aktora. Kilka lat temu na swoim Facebooku napisała z kolei, że na swojej roli zarobiła niemałą fortunę.
Obecnie była skandalistka szykuje się do ślubu ze swoim ukochanym. W programie "Dzień dobry TVN" zdradziła, że planują z narzeczonym uroczystość w hollywoodzkim stylu. Rutowicz nie zdradziła jednak imienia swojego wybranka. Wyznała tylko, że jest "biznesmenem, a nie showmanem".