Z gniazda wyfrunęły różne „ptaszki"...

Przez osiem lat gwiazdy "Pełnej chaty" tworzyły zgraną rodzinę. Jak potoczyły się losy dziecięcych aktorów po zakończeniu w 1995 roku serialu wszech czasów?

Z "Pełnej chaty", jak z rodzinnego gniazda, wyfrunęły różne "ptaszki". Mary-Kate i Ashley Olsen zostały wybrane do roli słodkiej Michelle, bo były jedynymi bliźniaczkami, które nie płakały na przesłuchaniu. Gdy trafiły na plan, miały niespełna roczek.

Rola, którą grały na przemian, stała się dla nich przepustką do oszałamiającej kariery. W 2007 roku "Forbes" umieścił je na 11. miejscu listy najbogatszych gwiazd (ich majątek szacowano na 100 mln dolarów).

Niestety, nie każdemu dziecku sława wyszła na dobre...

Znana z roli Stephanie, Jodie Sweetin po zakończeniu serialu stała się narkomanką i alkoholiczką. W 2005 r. trafiła na odwyk. Dziś ta 29-letnia kobieta ma za sobą już dwa burzliwe rozwody!

Reklama

Poważne problemy miała też najstarsza serialowa siostra - Candace Cameron, która długo chorowała na bulimię. Na szczęście, ona znalazła miłość i życiowe wsparcie.

W 1996 roku, jako 20-latka, poślubiła hokeistę Valerija Vladimirovicha Bure, z którym ma troje dzieci. Tworzą udaną rodzinę.

Czytaj także: "Pełna chata" po latach

Super TV
Dowiedz się więcej na temat: Pełna chata
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy