"Wawa Non Stop" to klapa?
Choć stacja TVN nadal wierzy w telenowelę hybrydową "Wawa Non Stop", wyniki jej oglądalności są coraz gorsze. Serial śledzi obecnie milion widzów.
Produkcja, określana przez dyrektora programowego TVN Edwarda Miszczaka "Big Brotherem" ze scenariuszem, najwidoczniej nie spodobała się telewidzom. Po trzech odcinkach gromadzi zaledwie milion odbiorców, a w czasie jej trwania stacja przegrywa z konkurencją - donosi portal Wirtualnemedia.pl.
- Trzy dni to za mało, żeby oceniać wyniki - broni produkcji Bogdan Czaja, wicedyrektor programowy TVN.
Telenowela emitowana jest w TVN od poniedziałku do piątku o 18.00, począwszy od 2 września. Pierwsze trzy odcinki oglądało średnio 1,05 mln widzów (dane Nielsen Audience Measurement).
W porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku, w paśmie między 18.00 a 19.00 TVN śledziło aż 1,79 mln widzów. Wówczas stacja emitowała serial paradokumentalny "Ukryta prawda" (obecnie przeniesiony na godzinę 15.00).
Podczas nadawania "Wawy Non Stop" telewizja TVN zajmuje czwarte miejsce w rynku telewizyjnym. Wyprzedza ją Polsat, emitujący wówczas "Pierwszą miłość" i "Wydarzenia", TVP 2 z "Panoramą", "Sportem" i "Pogodą" oraz TVP 1 ("Klan", "Świat się kręci").
"Wawa non stop" to nowa telenowela hybrydowa (mix scripted docu i reality show) opowiadająca o mieszkańcach pewnego domu, których kamera śledzi całą dobę przez siedem dni w tygodniu i pokazuje każdy aspekt ich życia.
Dziewięcioro nieznanych sobie wcześniej ludzi z różnych stron Polski zamieszka pod jednym dachem w stolicy. Początki wspólnego życia dla nikogo z grupy nie będą łatwe. Kobiety okupujące łazienkę, jedzenie znikające z lodówki, niezapowiedziane imprezy do białego rana, zepsuta pralka - bohaterowie serialu będą musieli zmierzyć się z własnymi słabościami, pragnieniami, marzeniami oraz charakterami... To od nich zależeć będzie, jak potoczą się ich losy w kolejnych odcinkach.
Agencja W. Impact