Ulubione kreskówki Polaków
Ciekawski piesek Reksio, psotny kotek Filemon czy miła pszczółka Maja mieszkają w naszej wyobraźni od lat. Kochamy ich, bo choć nie istnieją naprawdę, pozwalają na chwilę oderwać się od rzeczywistości.
Złote lata wieczorynki dobiegają końca, ale przecież z bohaterami kreskówek nie rozstajemy się na zawsze! Bawić nas będą jeszcze przez wiele lat. Z pewnością spodobają się też naszym dzieciom i wnukom...
Pokoleniu czterdziestolatków trudno wyobrazić sobie świat bez swawolnego, robiącego na złość Babci i Dziadkowi, małego białego kotka Filemona. Ojcem niesfornego mruczka, a także jego leniwego kumpla Bonifacego, był Marek Nejman.
Serial o kocich psotach powstawał zaś w latach 1972-1981. Pierwsza seria nosiła tytuł "Dziwny świat kota Filemona". Druga to po prostu "Przygody kota Filemona". Czy wiecie, że Filemon jest imieniem pochodzenia greckiego, wywodzącym się od słowa phil-mosýn: życzliwość?
Życzliwe czy nie, kreskówkowe stworzenia są po to, by dawać nam radość. Zadanie to spełniał wredny, niezbyt mądry, za to straszliwie uprzedzony do Zajączka Wilk z rosyjskiej bajki "Wilk i zając" (1969-2006).
Uosobieniem najlepszych ludzkich cech (tak, tak!) była natomiast pracowita, przyjazna i bardzo mieszkańcom łąki pomocna bohaterka dobranocki "Pszczółka Maja". Czy wiecie, że książkę o Mai Waldemar Bonsels napisał w... 1912 roku? Żółta panna ma więc już 101 lat! Serial jest oczywiście dużo młodszy - powstawał w latach 1975- 1976 oraz 1982-1983.
Niedawno Zbigniew Wodecki, śpiewający tytułowy przebój, przyznał: - Nie wiedzieliśmy, że będzie aż tyle odcinków. Zostałem na długie lata pszczołą przypadkiem. Pociągnęła mnie na tych swoich skrzydełkach, pracowite stworzenie!
Wśród miłych bajkowych zwierzaków znajdziemy także psy ("Reksio"), koziołki ("Koziołek Matołek") i tajemnicze grubaski ("Muminki"). A ludzie?
W tej kategorii pierwszeństwo należy się polskim chłopcom, "Bolkowi i Lolkowi". Choć bowiem przyszli na świat w 1962 roku, nadal noszą krótkie spodenki, psocą i bawią do łez.
MACIEJ MISIORNY
