Talent w genach?
Są młodzi, piękni, zdolni i... mają znane nazwiska. W telenowelach widzimy kolejne pokolenie dzieci popularnych latynoskich gwiazd. Czy dorównają swoim słynnym rodzicom? A może nawet będą od nich lepsi?
Nie ulega wątpliwości, że o wiele łatwiej dostać swoją pierwszą rolę, gdy tata czy mama jest aktorem. Jednak na dłuższą metę wsparcie rodziców nie wystarczy i trzeba udowodnić, że ma się predyspozycje do grania.
Z naszego zestawienia wynika, że najwcześniej swoją przygodę z aktorstwem rozpoczął Sebastián Zurita. Gdy miał dziesięć lat jego tata Humberto obsadził go w roli głównego bohatera w początkowych odcinkach "Cañaveral de pasiones". Sebastián wrócił do telenowel dopiero 12 lat później, jako Emiliano w "En nombre del amor".
Chłopak udowodnił, że ma prawdziwy talent i dostał nagrodę TVyNovelas w kategorii "Odkrycie aktorskie". Niedługo potem wystąpił u boku Angelique Boyer w "Dzikim sercu", a para, którą stworzyli, skradła show głównym bohaterom - Aracely Arambuli i Eduardowi Yañezowi. Później zagrał jeszcze gościnnie w "Kiedy się zakocham..." i "Mujeres asesinas".
Sofía Castro również zawdzięcza swoją pierwszą rolę tacie, który obsadził ją w "Teresie". Nastolatka szybko złapała aktorskiego bakcyla i zagrała w telenoweli "Esperanza del corazón" oraz w serialu "Como dice el dicho". Obecnie występuje u boku Pabla Lyle’a w "Cachito de cielo".
Co ciekawe, w produkcji tej zadebiutowała inna córka znanego aktora - Gema, której tatą jest Pedro Fernández, partnerujący Maite Perroni w "Cachito...". Sofía zdaje sobie sprawę z tego, że porównania do słynnej mamy Angeliki Rivery są nieuniknione. Nie zniechęca się jednak, ponieważ czuje, że odkryła swoje powołanie.
Dlatego w przyszłym roku planuje doskonalić swój warsztat na kursie aktorskim w Nowym Jorku. Dziennikarze już polubili pasierbicę prezydenta Meksyku, dzięki czemu w tym roku trafiła na listę "Najpiękniejszych dziewczyn", opublikowaną przez magazyn "Quién".