Sylwia Kurzela nie żyje. Odeszła po walce z nowotworem

Sylwia Kurzela zmarła po walce z nowotworem jajnika. Dziennikarka przez 20 lat była związana z Radiem Eska. "Zostawiła po sobie ogromną pustkę" - czytamy w oświadczeniu radia.

Sylwia Kurzela urodziła się w Gdańsku, lecz na co dzień mieszkała w Łodzi. Zaczynała karierę w Radiu Parada i Radiu Classic. Przez wiele lat była dziennikarką i prezenterką Radia Eska. Angażowała się w życie codzienne Łodzi: prowadziła wielkie imprezy plenerowe i miejskie Sylwestry. Brała udział w akcjach charytatywnych i pomagała zwierzętom. 

"Energetyczny śmiech, charakterystyczny głos, szalone pomysły i optymizm - Sylwię Kurzelę znali wszyscy" - czytamy na stronie "eska.pl".

Sylwia Kurzela zmarła na nowotwór jajnika

Sylwia Kurzela walczyła z nowotworem jajnika od 2019 roku. Zorganizowała zbiórkę na pomoc w leczeniu.

Reklama

"Nazywam się Sylwia Kurzela, jestem prezenterką radiową. Podobno mam dużo dobrej energii, którą potrafię przekazać ludziom przez fale eteru. Chciałabym to robić nadal. Niestety, dwa lata temu, w styczniu 2019 roku dowiedziałam się, że mam raka jajnika" – pisała.

Dziennikarka zmarła w nocy z niedzieli na poniedziałek. Przykrą informację podało Radio Eska.

"Tej nocy odeszła od nas Sylwia Kurzela - nasza koleżanka i przyjaciółka, od lat towarzysząca tysiącom słuchaczy łódzkiej Eski. Zostawiła po sobie ogromną pustkę, której - wiemy to doskonale - nic nie będzie w stanie zapełnić. Do ostatnich chwil nie poddawała się w heroicznej walce z rakiem. Sylwio - byłaś, jesteś i na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci..." - czytamy.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy