"Świat bez końca": Nadciąga zaraza

Walka o władzę i złoto między możnowładcami rujnuje życie zwykłych ludzi. Walki i przerażająca epidemia spustoszą średniowieczną Anglię.

Lata 20. XIV w., gdy zaczyna się akcja serialu, są w Anglii spokojne i dostatnie. Jednak ambicje możnych i królowej Izabeli (Aure Atika) kończą okres pomyślności. Spiskowcy zmuszają do abdykacji, a potem mordują prawowitego władcę. Królowa razem z kochankiem Mortimerem (Hannes Jaenicke) obejmuje rządy w imieniu małoletniego syna Edwarda III (Blake Ritson). Komu nie podobają się nowe porządki, ginie.

Rozstanie braci

Na śmierć zostaje skazany ojciec braci Merthina (Tom Weston-Jones) i Ralpha (Oliver Jackson-Cohen). Drogi sierot się rozchodzą. Ralph zostaje giermkiem lorda Rolanda (Peter Firth), a zakochany w Caris (Charlotte Riley) Merthin - uczniem budowniczego. Wyemancypowana Caris pragnie leczyć ludzi i choć odwzajemnia uczucie Merthina, nie chce go poślubić. Zostaje posądzona o czary i grozi jej śmierć.

Reklama

Nadciąga zaraza

Poznajemy też farmera Wulfrica (Tom Cullen) walczącego o ziemię, zakonnicę Cecylię (Miranda Richardson) i niegodziwego mnicha Godwyna (Rupert Evans). Życiu wszystkich zagrozi największa epidemia średniowiecza. Serial z budżetem blisko 50 milionów dolarów został zrealizowany z rozmachem. Na powierzchni 12 tysięcy metrów kwadratowych zbudowano replikę średniowiecznego miasta, starannie odtworzono czternastowieczne stroje i broń. IP

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy