"Siostrzyczki": Amanda Bynes: Tak nisko nie upadł chyba nikt...
W ostatnich latach Amanda Bynes, wzbudza zainteresowanie jedynie swoimi skandalami i wyglądem. Czy nadejdzie jeszcze czas, że media znów będą pisać o jej rolach?
Mało kto upadł tak nisko jak Amanda Bynes. Aktorka, znana z "Siostrzyczek" czy "Szału na Amandę", w marcu tego roku trafiła na odwyk po serii incydentów alkoholowych i narkotykowych.
W niczym nie przypomina już młodej, ślicznej i niewinnej nastolatki z filmów dla młodzieży...
We wrześniu aktorka znowu dała o sobie znać. Założyła konto na Instagramie i już pierwszym zdjęciem wywołała burzę w sieci - radykalnie zmieniła wizerunek: różowe włosy, kolczyk w nosie... Później słuch o niej zaginął aż do dziś.
"Amanda cały czas walczy z uzależnieniem od narkotyków i stanami paranoidalnymi. Ludzie myślą, że to z powodu zaburzeń psychicznych, ale ja sądzę, że to wina narkotyków. Ona nie pije, ona tylko ćpa cały dzień, każdego dnia" - wyznał "People" jedyny już przyjaciel aktorki, Johathan Jaxson.
Na początku grudnia aktorka wysłała w świat wiadomość: "żyję", zamieszczając kolejne zdjęcie na Instagramie. Zmieniła kolor włosów, sporo schudła, z jej twarzy zniknęła opuchlizna po zabiegach medycyny estetycznej, od których jest uzależniona. Czyżby odwyk przyniósł spodziewane efekty?
Fani aktorki są ostrożni, Amanda już wcześniej podnosiła się z kolan, jednak tylko na chwilę.
Już w 2014 roku po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego postanowiła rozwijać swoją pasję do rysowania i projektowania ubrań. Zaczęła studia na Fashion Institute of Design and Merchandising i stworzyła własną kolekcję. Wszystko wskazywało na to, że dawna idolka nastolatek zaczęła wychodzić na prostą.
W 2018 roku udzieliła wywiadów, w którym rozliczyła się z przeszłością i snuła plany na przyszłość. Niestety, plany wzięły w łeb...