Seth Rogen rozwścieczył ​producentów gali Emmy

W miniony weekend odbyła się gala rozdania nagród Emmy. Od tego czasu nie milknął głosy, mówiące o kontrowersjach. Wśród najczęściej dyskutowanych tematów jest ten, że wszystkie nagrody w kategoriach aktorskich dostali biali aktorzy. Sporo mówi się też jednak o przemówieniu Setha Rogena, który zignorował scenariusz ceremonii i dodał od siebie kilka gorzkich słów dotyczących braku środków ostrożności związanych z COVID-19 wydarzenia.

Seth Rogen zignorował scenariusz ceremonii

Media społecznościowe rozgrzały się do czerwoności już na początku ceremonii, gdy na scenie pojawił się Seth Rogen. Miał on jedynie wręczyć nagrodę dla najlepszej aktorki drugoplanowej w komedii. Popularny komik i aktor wykorzystał jednak tę okazję do wygłoszenia kilku uwag pod adresem organizatorów gali, którzy jego zdaniem nie zadbali o zabezpieczenia przeciwko koronawirusowi. 

Na wystąpienie aktora zareagowali producenci gali, Ian Stewart i Reginald Hudlin, którzy potwierdzili w rozmowie z magazynem "Variety", że Rogen zignorował scenariusz imprezy. Są jednak zdziwieni jego słowami, bo przecież wiedział, gdzie odbędzie się ceremonia - kilka godzin przed galą uczestniczył wszak w próbie.

Reklama

Uwagi Rogena sprawiły, że producenci ceremonii musieli w ostatniej chwili zmienić scenariusz i poprosić prowadzących transmisję, by poinformowali, że ceremonia odbywa się w bezpiecznych warunkach.

Reżyser "Gambitu królowej" złamał zasady

Producentowi nie spodobała się też postawa Scotta Franka. Odbierając statuetkę dla najlepszego reżysera za "Gambit królowej", twórca zignorował ograniczenie czasowe i przemawiał przez cztery minuty.

 (PAP Life)

kal/ gra/

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Seth Rogen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy