Seriale Young Adult. Nie tylko dla młodzieży?
Okres dojrzewania i wkraczania w dorosłość niejednokrotnie był dla twórców inspiracją. Często jednak tego typu produkcje odstraszają schematycznością, uproszczeniami czy trudnością w identyfikacji z bohaterami. Udało nam się jednak wybrać kilka szczególnych tytułów, które choć w teorii przeznaczone są dla młodzieży (i o niej opowiadają), mogą przypaść do gustu także starszym widzom.
Serial bazuje na motywach filmu o tym samym tytule, którego premiera odbyła się w 1992 roku. Fabuła opowiada o losach nastolatki Buffy Summers (Sarah Michelle Gellar), która musi walczyć z siłami ciemności. Ma jednak grono przyjaciół, które jej w tym pomaga. Choć historia wydaje się być prosta, zawiera w sobie wiele uniwersalnych tematów, kulturowych nawiązań oraz społecznych wątków (rozwód, seksualność, uzależnienia). Odcinki zawierają w sobie elementy horroru i komedii, a wokół obecnych w nich postaci powstała mitologia "Buffyverse’u".
Przy temacie seriali o wampirach trudno nie wspomnieć również o innej produkcji, nieco nowszej i nieustannie popularnej - "Pamiętniki wampirów" (2009-2017).
Nawet po obejrzeniu kilku odcinków serialu miejscowość Stars Hollow, w której dzieje się akcja, może zostać uznana za miejsce ucieczki od problemów dnia codziennego.
Niewielka społeczność, ze swoimi specyficznymi uroczystościami, przyzwyczajeniami potrafi zauroczyć. Miasto jest pełne wzbudzających sympatię, charakterystycznych bohaterów i miejsc, a małomiasteczkowy klimat działa kojąco. W serialu obserwować możemy 3 pokolenia kobiet rodziny Gilmore - babcię Emily, matkę Lorelai i córkę Rory. Choć relacje między Lorelai i Emily nie należały do zbyt udanych, dla dobra Rory kontakt starają się odnowić kontakt.
"Gilmore Girls" to pełna ciepła opowieść, która idealnie nadaje się do jesiennego otulenia, ale i nie tylko. Może zachwycić o każdej porze roku, jeśli tylko pozwoli się sobie na wejście w ten pachnący świeżą kawą świat.
Ten norweski serial powinien zainteresować zarówno młodzież, jak i starszych widzów z wielu powodów. Poza tym, że realistycznie portretuje ciekawych bohaterów, to bardzo dobrze odzwierciedla współczesne realia.
Fenomenem jest też fakt, że miał on nie wykroczyć poza granice Norwegii. Tłumaczenia serialu podjęli się... fani. Sposób dystrybucji również zasługuje na zauważenie, ponieważ niektóre sceny z odcinków udostępniane na stronie "Skamu" w czasie rzeczywistym, co wpływało na odbiór i zmniejszało granicę między światem przedstawionym a rzeczywistością.
Produkcja niesie też uniwersalne przesłanie. Jedna z bohaterek, Noora, wywiesiła na drzwiach pokoju zdanie, które powinno trafić do nas wszystkich:
"Każdy, kogo spotykasz, toczy walkę, o której nic nie wiesz. Bądź uprzejmy. Zawsze".
Choć produkcja opowiada o młodzieży, wielokrotnie podczas seansu można się zastanawiać, czy faktycznie dla nich jest przeznaczona. Powaga, intensywność, artyzm i bezpośredniość w przedstawieniu trudnych tematów (uzależnień, seksualności czy orientacji) może zadziwić i poruszyć nawet starszych widzów.
Główna bohaterka, w którą wciela się magnetyczna Zendaya, jest nastolatką uzależnioną od narkotyków. Jej życie zmienia się, gdy w szkole pojawia się nowa osoba, transseksualna dziewczyna o imieniu Jules (Hunter Schafer). W tle jest wiele innych, barwnych postaci, z których każda ma nieco swojego czasu na ekranie. W serialu zobaczyć możemy m.in. Jacoba Elordiego czy Sydney Sweeney.
Serial powstał dla Netflixa na podstawie powieści graficznej Alice Oseman o tym samym tytule. Na ekranie poruszonych zostaje wiele tematów bliskich sercu każdej młodej (i nie tylko) osoby - odkrywanie siebie, próba życia w zgodzie z własnymi przekonaniami, nawiązywanie przyjaźni, niepewność.
"Heartstopper" to serial coming-of-age, który może zauroczyć może cukierkową estetyką, lekkością, jednocześnie nie banalizując istoty poruszanych tematów i historii rozwijającej się relacji dwóch nieheteronormatywnych chłopców.
Serial doczeka się trzeciej odsłony w październiku na platformie Netflix.