Sergio Goyri: Rasista i damski bokser!

​Od lat mówiło się, że prywatnie przypomina czarne charaktery, które gra w telenowelach. Teraz przez swoją wypowiedź stracił ekskluzywne kontrakty i szacunek wielu fanów.

Impreza ze znajomymi. Towarzystwo rozmawia o nominacjach do tegorocznych Oscarów. W pewnym momencie Sergio Goyri wspomina o Meksykance, Yalitzie Aparicio, gwieździe filmu "Roma", która wraz z Glenn Close i Lady Gagą rywalizowała o tytuł najlepszej aktorki pierwszoplanowej.

62-latek nie przebiera w słowach, nazywając Yalitzę "brudną Indianką " i twierdząc, że jej rola ograniczała się tylko do powtarzania: "Tak, proszę pani. Nie, proszę pani", dlatego nie zasłużyła na nominację.

Tę rozmowę nagrywa narzeczona Sergia, Lupita Arreola, a potem... wrzuca film do internetu, pozdrawiając swoich fanów. Błyskawicznie rozpętała się burza!

Reklama

To był przypadek

Gdy bohater całego zamieszania dowiedział się, że jego rasistowskie komentarze usłyszeli nie tylko przyjaciele, wściekł się na swoją narzeczoną. Informatorzy twierdzą, że urządził jej karczemną awanturę, wyzywając od najgorszych i kazał natychmiast przestać wrzucać głupoty do internetu. Ona sama przyznała w wywiadzie, że nie przysłuchiwała się słowom ukochanego.

W przeciwnym razie nigdy nie udostępniłaby takiego nagrania. Dodała, że Sergio jest wspaniałym człowiekiem i nie powinno się go oskarżać o rasizm. W obronie Goyriego stanął też Eduardo Yáñez, który na swoim koncie ma liczne skandale. Stwierdził, że skoro mamy wolność wypowiedzi, to Sergio ma prawo mieć własną opinię o Yalitzie i nie musi się tego wstydzić.

Poważne konsekwencje

Odmiennego zdania byli pracodawcy Sergia. Amerykańskie Telemundo, gdzie aktor grał w telenoweli kryminalnej "Señora Acero", postanowiło na jakiś czas zawiesić z nim kontrakt. Z kolei meksykańska Televisa zrezygnowała z pomysłu obsadzenia Goyriego w nowym serialu. Nie pomogły nawet oficjalne przeprosiny aktora, który przyznał, że czasami w towarzystwie ma za długi język, ale bardzo szanuje Yalitzę i nie miał zamiaru jej obrazić. Przeciwnie, jest dumny z tego, że jako Meksykanka dostała nominację. Dodał jeszcze, że liczy na to, iż reżyser "Romy", Alfonso Cuarón, kiedyś zdecyduje się z nim współpracować. Yalitza nie chciała komentować jego słów, zapewniła tylko, że jest dumna ze swojego pochodzenia.

Nie tylko słowa

W całej sprawie oliwy do ognia dolała Olivia Collins, która podczas wywiadu wyznała, że Sergio ją uderzył. Stało się to podczas kręcenia jednego z filmów - aktorka poprosiła makijażystkę o poprawki, a wtedy Goyri z całej siły uderzył ją łokciem w klatkę piersiową i zaczął obrażać. Dziennikarze szybko przypomnieli, że 6 lat temu była żona aktora, Telly Filippini, trafiła do szpitala po tym, jak została przez niego brutalnie pobita. Skandal, który wywołał Sergio, miał wpływ także na jego życie osobiste. Niedługo potem odbył się ślub jego syna Omara.

Rodzina zastanawiała się, czy w ogóle zapraszać aktora na ceremonię. W końcu pan młody stwierdził, że na tak ważnej uroczystości nie może zabraknąć ojca. Jednak i on, i jego czterej bracia unikali towarzystwa Sergia. Usadzili go z daleka od najważniejszego stołu, nie zaprosili go także na sesję zdjęciową w studiu. Czy krewki gwiazdor wyciągnie wnioski z tej sytuacji? Czas pokaże...

akw


Świat Seriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy