Ricarlo Flanagan nie żyje. Aktor serialu "Shameless - Niepokorni" zmarł na COVID-19!
W weekend zmarł Ricarlo Flanagan, komik i raper, którego występy można było oglądać m.in. w serialu "Shameless - Niepokorni". Flanagan zmarł w wieku 41 lat po zarażeniu się wirusem COVID-19. W internecie powstała zbiórka pieniędzy, które mają pomóc bliskim artysty zorganizować jego pochówek.
Agent nie podał żadnych dokładniejszych informacji na temat śmierci artysty. Wiadomo, że Flanagan był jedną z osób, które zaraziły się COVD-19.
W reakcji na śmierć komika, jego przyjaciółka zorganizowała zbiórkę na portalu Gofundme.com.
Flanagan zainteresował się stand-upem w 2007 roku, gdy znalazł ulotkę zapraszającą na zajęcia komediowe. Tak mu się to spodobało, że postanowił spróbować swoich sił w formacie komediowym.
W 2015 roku dotarł do półfinału programu "Last Comic Standing". Potem zaczął się pojawiać w serialach komediowych, dostał również stałą rolę w serialu "Shameless - Niepokorni". Niedawno podpisał kontrakt na swoją pierwszą rolę w filmie. Miał zagrać u boku Aubrey Plazy w thrillerze "Emily the Criminal".
Ricarlo Flanagan był także raperem. Występował pod pseudonimem Father Flanagan i wydał trzy płyty, a w październiku tego roku miał ukazać się jego najnowszy album. 1 października Flanagan opublikował swój ostatni post na portalu społecznościowym Twitter. "Ten COVID to nie są żarty. Nikomu tego nie życzę" - napisał.
Zobacz też: Jodie Comer w kontrowersyjnej roli! Zagra obrończynię gwałcicieli