​"Resident Evil: Wieczny Mrok"! Czy warto obejrzeć?

Fani "Resident Evil" - cieszącej się niesłabnącą popularnością od 1996 roku - w końcu doczekali się ekranizacji kultowej gry! Serial jest już dostępny na platformie Netflix. Czy warto go obejrzeć?

"Resident Evil: Wieczny mrok" - premiera

8 lipca twórcy pierwowzoru serialu poinformowali swoich fanów o długo wyczekiwanej premierze animowanej produkcji Netflixa.

"Raz jeszcze weszliście do świata survivalowego horroru..." - czytamy na ich twitterze.


"Resident Evil: Wieczny mrok" - fabuła

"Resident Evil: Wieczny mrok" - podobnie jak seria gier, na których jest oparty - osadzony jest w post-apokaliptycznym uniwersum, zawładniętym przez wstających z grobów zmarłych. Widz może śledzić losy dwóch postaci - Leona F. Kennedy’ego i Claire Redfield. Kennedy próbuje rozwikłać zagadkę zdarzenia, do którego doszło w Białym Domu. Wskutek zbiegu okoliczności spotyka Claire. Od tej pory bohaterowie będą walczyli ramię w ramię, stawiając czoła niebezpieczeństwom, które czekają na nich w świecie opanowanym przez krwiożercze zombie!

Reklama

"Resident Evil: Wieczny mrok" - komentarze

Oczekiwania wobec najnowszej produkcji Netflixa były duże. Fani liczyli na to, że serial będzie w stanie dorównać swojemu pierwowzorowi. Wstępne recenzje i komentarze widzów są jednak mocno spolaryzowane. Dzień po premierze "Resident Evil: Wieczny mrok" zdobył jedynie 50% pozytywnych ocen na stronie Rottentomatoes.com.

"Oglądanie Claire Redfield i Leona Kennedyego razem zawsze jest przyjemnością, ale w ‘Resident Evil: Wieczny mrok’ brakuje wciągającej historii (...)" - napisał jeden z oceniających.

"‘Resident Evil: Wieczny mrok’ nie jest tak dobry jak inne netflixowe animacje dla dorosłych" - stwierdziła inna użytkowniczka.

Obejrzyj zwiastun!

Zobacz też

"ROJST'97": RECENZJA SERIALU

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy