"Podwójna gra": Porwanie i polityczna intryga [recenzja przedpremierowa]

Thriller szpiegowski jest jednym z najpopularniejszych gatunków filmowych i telewizyjnych. Na sukces seriali takich jak "Zawód: Amerykanin", "Homeland", "Agentka o stu twarzach" czy "Przez 24 godziny" zawsze składała się intrygująca i pełna zwrotów akcji historia oraz świetnie nakreśleni bohaterowie. Izraelska produkcja "Podwójna gra" to kolejna solidna pozycja, którą bez problemu można dopisać do tej listy.

Akcja serialu rozpoczyna się w momencie, kiedy podczas wizyty w Moskwie irański minister obrony znika w tajemniczych okolicznościach. Mossad nie przyznaje się do przeprowadzenia operacji; konflikty na najwyższych szczeblach władzy przybierają na sile, a o porwanie zostaje oskarżona piątka - z pozoru niewinnych - obywateli Izraela. Jednak wszyscy zaprzeczają, jakoby mieli cokolwiek wspólnego z brutalnym porwaniem.

Dla każdego z pięciorga bohaterów serialu ten dzień rozpoczyna się całkiem zwyczajnie. Benny (Ishai Golan) przygotowuje się do wyjścia do pracy, kiedy córka informuje go, że pojawił się w mediach; Natalie (Magi Azarzar) odlicza godziny do ślubu i mimo prób najbliższych w końcu dowiaduje się o tym, iż została wplątana w szpiegowską aferę.

Reklama

Asia (Ania Bukstein) z kolei zdaje się nie przejmować informacjami na jej temat, wykorzystując swoje (dosłowne) pięć minut sławy.

Pozostała dwójka - Sean (Angel Bonanni) i Emma (Orna Salinger) - sprawia wrażenie, iż nie ma z porwaniem nic wspólnego, jednak podobnie jak pozostali bohaterowie i oni skrywają pewne sekrety. Czy stoją za porwaniem ministra, czy jednak doszło do tragicznej pomyłki bądź kradzieży tożsamości?

W pierwszych trzech odcinkach "Podwójnej gry" wydarzenia rozgrywają się bardzo szybko, większość z głównych postaci jest bardzo dobrze nakreślona, a intryga świetnie skonstruowana. Widzowie bez problemu zostaną wciągnięci w wydarzenia i będą się pewnie starali odgadnąć, kto pociąga za wszystkie sznurki.

Napięcie odrobinę spada w kolejnych odcinkach, jednak chwila oddechu od zwrotów akcji pozwala na bliższe poznanie bohaterów. I choć większość z nich jest interesująca (zwłaszcza Natalie, która ma więcej za uszami, niż na początku mogłoby się wydawać) to scenarzyści mogli poświęcić trochę więcej czasu na rozwinięcie postaci Emmy, szczególnie biorąc pod uwagę wydarzenia z finałowych odcinków.

Zdecydowanym plusem są wspólne sceny Natali i Eitana (Mickey Leon) oraz jej relacja z Yuvalem (Roy Assaf) czy przyjaźń Emmy i Yonatanem (Yoav Donat). Zresztą ci trzej panowie to po prostu naprawdę fajne postacie drugoplanowe. Choć biorą czynny udział w dramatycznych wydarzeniach to dostarczają w niektórych scenach (szczególnie Yonatan) odrobinę humoru.

Spośród wszystkich plusów serialu warto jeszcze wspomnieć o walce na najwyższych szczeblach władzy, która swoje apogeum osiąga w finałowym odcinku. Co jeszcze zasługuje na uwagę? Sposób, w jaki scenarzyści sprawnie połączyli wszystkie wątki, kładąc jednocześnie podwaliny pod kolejny sezon bądź sezony.

Co prawda od premiery serialu w Izraelu (2015 rok) upłynęło trochę czasu, ale w telewizyjnym świecie wszystko jest możliwe - drugi sezon australijsko-brytyjskich "Tajemnic Laketop" zadebiutował prawie cztery i pół roku po premierze pierwszej serii.

Reasumując, "Podwójna gra" to solidny thriller szpiegowski z satysfakcjonującym zakończeniem, które - wbrew panującym obecnie telewizyjnym trendom - nie musi być mroczne ani dołujące.

*"Podwójna gra" (pierwszy sezon składa się z ośmiu epizodów) została zainspirowana zamachem na lidera Hamasu, dokonanym przez agentów Mossadu. Pierwsze dwa odcinki zostaną wyemitowane na antenie Fox Polska 3 sierpnia.

Jesteś fanem amerykańskich seriali? Zalajkuj nasz fan page "Zjednoczone Stany Seriali", czytaj najświeższe newsy zza oceanu oglądaj trailery, galerie, komentuj i czytaj opisy odcinków już dwa tygodnie przed emisją w Polsce.

swiatseriali.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy