Olga Kurylenko: Wychowała się w Ukrainie, potem podbiła świat! Oto co mówi o wojnie
Olga Kurylenko to obecnie jedna z największych światowych gwiazd, w których płynie ukraińska krew. Zasłynęła dzięki roli dziewczyny Jamesa Bonda w filmie „Quantum of Solace”, ale na swoim koncie ma już wiele zarówno filmowych, jak i serialowych ról. Znaczne sukcesy odnosiła również w modelingu – współpracowała ze znanymi markami i była twarzą kilku kampanii. Ostatnio zdecydowanie wycofała się jednak z aktywności w świetle reflektorów i skupiła na aktorskich projektach. W obliczu wojny na Ukrainie nie pozostała bierna. Nigdy nie zapomniała o swojej ojczyźnie i w tragicznej sytuacji, jaka dotknęła jej rodaków, wyraża ogromną solidarność. Gwiazda apeluje do świata o pomoc.
Kurylenko urodziła się w 1979 roku w Berdiańsku na terenie byłego ZSRR (terytorium należącego obecnie do Ukrainy). Warunki, w jakich przyszło jej dorastać nie były najlepsze. Rodzina przyszłej gwiazdy zmagała się z biedą, w ubogim domu brakowało niemal wszystkiego. Sytuacja pogorszyła się jeszcze, kiedy rodzice 3-letniej wówczas Olgi rozwiedli się. Dziewczynka wychowywana była wówczas jedynie przez mamę i babcię.
Mimo skrajnej biedy, matka robiła wszystko by umożliwić córce lepsze życie. Olga uczęszczała zatem do szkoły muzycznej, gdzie uczyła się gry na pianinie i baletu.
Kiedy Kurylenko miała 13 lat, gdy jej niezwykłą urodę dostrzegł agent modelek, który zaproponował jej kontrakt w Moskwie. Od tego czasu nastolatka brała udział w różnego rodzaju kampaniach reklamowych, co doprowadziło do rozkwitu jej kariery.
W wieku 16 lat przeprowadziła się do Paryża, gdzie podpisała swój pierwszy kontrakt. Wkrótce jej zdjęcia trafiły na okładki tak prestiżowych magazynów, jak "Elle" czy "Vogue". Po kilku latach Olga biegle posługiwała się już francuskim i angielskim. Bardzo dobrze opanowała też hiszpański.
Kiedy Kurylenko ugruntowała już swoją pozycję w świecie modelingu, zdobywając przy okazji francuskie obywatelstwo, zaczęła szukać dla siebie miejsca w przemyśle filmowym. Początkowo grała we francuskich produkcjach, m.in. "W skórze węża", szybko jednak rozpoczęła pracę w Hollywood.
Pierwszym głośnym filmem, w którym wystąpiła, był "Hitman" z 2007 roku, w którym zagrała prostytutkę Nikę. Światowa sława przyszła jednak rok później, kiedy ukraińska piękność została dostrzeżona przez producentów nowej części przygód Jamesa Bonda - "Quantum of Solace". W filmie partnerowała Danielowi Craigowi, a ich duet do dziś uznawany jest za niezwykle udany. Kurylenko została doceniona jako aktorka, czego wyrazem była nominacja do nagrody Saturna.
W kolejnych latach zagrała jeszcze w takich produkcjach, jak: "Niepamięć", "November Man", "Cudowny dzień", czy "Śmierć Stalina". W ubiegłym roku mogliśmy ją oglądać w głośnej produkcji: "Czarna wdowa", w którym zachwyciła niezwykłą metamorfozą.
Choć Olga Kurylenko wyjechała z Ukrainy wiele lat temu, przez cały okres bycia poza granicami państwa, wspierała finansowo swoją matkę, która pozostała w ojczyźnie.
W ostatnich dniach, podobnie jak większość gwiazd, które wywodzą się z Ukrainy, wsparła swój naród. Na jej kontach w mediach społecznościowych pojawiło się kilka postów, w których napisała dosadnie, co myśli o konflikcie zbrojnym w Ukrainie i działaniach Władimira Putina.
Gwiazda odniosła się również do sytuacji międzynarodowej i stanowiska, jakie przyjęły poszczególne kraje i organizacje (Unia Europejska, NATO czy ONZ) w obliczu wojny, w jakiej znalazła się Ukraina. Oto co napisała: