Norm MacDonald nie żyje! Znany aktor i komik miał 61 lat
14 września 2021 roku w Los Angeles zmarł Norm MacDonald, uznawany za jednego z 50 najlepszych komików w historii. Był uwielbiany przez fanów za sarkastyczne poczucie humoru. Jego stand-upy przyciągały tłumy widzów. Zagrał także w kilkudziesięciu filmach i serialach, m.in w "Brudnej robocie", "Człowieku z księżyca" czy "Normanie w tarapatach".
Kilka lat temu miesięcznik "Paste" uznał Norma MacDonalda za jednego z 50 najlepszych komików w historii.
Kanadyjski komik był uwielbiany przez fanów. Na scenie najlepiej czuł się w rolach komediowych. Swoje sarkastyczne poczucie humoru wykorzystywał także podczas wystąpień na żywo. Był niedoścignionym stand-upperem.
Norm MacDonald, a właściwie Norman Gene Macdonald ur. 17 października 1959 w Québecu. Był kanadyjskim artysta kabaretowym, stand-uperem, aktorem, a także scenarzystą filmowym i telewizyjnym. Występował głównie w Stanach Zjednoczonych.
MacDonald na koncie główne role w filmach komediowych "Brudna robota" (1998, był także współautorem scenariusza) oraz "Ofiary losu", role drugoplanowe m.in. w komediach Adama Sandlera, a także epizody w filmach Miloša Formana, "Skandalista Larry Flynt" i "Człowiek z księżyca".
Najbardziej dumny był ze swojej autorskiej koncepcji sitcomu "Norman w tarapatach" (1999-2001).
W latach 1993-1998 należał do obsady programu rozrywkowego "Saturday Night Live". W 2011 prowadził cotygodniową audycję "Sports Show with Norm Macdonald"(transmitowaną w amerykańskiej telewizji Comedy Central), będącą satyrycznym podsumowaniem wydarzeń ze świata sportu. Był także gospodarzem programu "High Stakes Poker". Od marca 2013 prowadził talk-show "Norm Macdonald Live" transmitowany w Internecie.
Jego odejście jest szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Na Twitterze wspominali go m.in. znany aktor komediowy Seth Rogen czy hollywoodzki gwiazdor Jim Carrey.
"Mój drogi przyjaciel Norm MacDonald odszedł po dzielnej 10-letniej walce z chorobą. Był jednym z naszych najcenniejszych klejnotów. Szczery i odważny geniusz komediowy. Kocham go" - napisał Jim Carrey.