„Nigdy cię nie zapomnę”: Telenowela, która okazała się hitem
Chociaż na planie "Nigdy cię nie zapomnę" nie obyło się bez kłopotów, to ta telenowela była jednym z wielkich hitów.
Gdy Esperanza traci matkę, opiekę nad nią przejmuje Antonio Uribe (Juan Pastor). Dziewczynka szybko zaprzyjaźnia się z jego synem Luisem Gustavem. Nie podoba się to matce chłopca, Consueli (Alma Muriel). Kobieta postanawia wysłać syna do zagranicznej szkoły.
W ślad za Luisem wyjeżdża również zakochana w nim Silvia, która uważa Esperanzę za swoją rywalkę. Mijają lata. Antonio umiera, a dorosły Luis Gustavo (Fernando Colunga) przyjeżdża na jego pogrzeb. Spotyka na nim Esperanzę (Edith González) i zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia.
Wtedy Consuelo znów postanawia ich rozdzielić. Kłamie, że ukochana syna jest tak naprawdę... jego przyrodnią siostrą! Zrozpaczony Luis zaręcza się z Silvią (Eugenia Cauduro) i ponownie wyjeżdża z kraju, żeby zapomnieć o Esperanzy.
Juan Osorio, kompletując obsadę do adaptacji scenariusza Caridad Bravo Adams (pierwsza telewizyjna wersja pochodziła z 1970 roku), postawił na sprawdzone nazwiska, czyli Fernanda Colungę i Edith González. Nie zapomniał jednak o swojej ówczesnej żonie, Niurce Marcos, która wcieliła się we właścicielkę miejscowego baru. O wykonanie piosenki tytułowej "Nunca te olvidaré" poprosił swojego przyjaciela, Enrique Iglesiasa. Na potrzeby nagrań czołówki udostępniono ekipie dziedziniec Teatru Juarez w Guanajuato.
Enrique pojawił się także w finałowym odcinku serialu, gdzie zaśpiewał na scenie "Nunca te olvidaré" w towarzystwie Esperanzy. Telenowela od początku cieszyła się wielkim zainteresowaniem widzów, dlatego wszystkich zdziwiła wiadomość, że Osorio rezygnuje z jej produkowania.
Oficjalnym powodem była konieczność skupienia się na innych projektach, a zwłaszcza na promocji płyty żony. Miejsce Juana zajął jego dotychczasowy zastępca, Carlos Moreno. Nowy producent powoli usunął z obsady postacie grane przez Niurkę, Tony’ego Floresa i Johnny’ego Laboriela. Zatrudnił nowych aktorów - Lalo "El Mimo" i Evitę Munoz. Wprowadził również wątek utraty wzroku głównej bohaterki, przez co zarzucano mu kopiowanie "Esmeraldy".
Alejandra Procuna, która wcieliła się w podłą Marę, przekonała się na własnej skórze o tym, jak ludzie nienawidzą jej postaci. Pewnego razu musiała zatrzymać samochód, gdy drogę jej zajechało inne auto. Wysiadła z niego kobieta, która podeszła do aktorki i zaczęła ją obrażać, oskarżając o niegodziwości, które grana przez nią bohaterka wyrządziła w serialu. W pewnym momencie rzuciła się na Alejandrę z pięściami i podrapała jej twarz. Na szczęście aktorce udało się uciec przed niezrównoważoną kobietą.
Podczas kręcenia "Nigdy cię nie zapomnę" Fernando spotykał się z Thalíą, dlatego starał się unikać plotek o romansie z Edith. Jednak dziennikarze zauważyli, jak między ujęciami bawił się kosmykami włosów koleżanki, a ich serialowe pocałunki były bardzo namiętne. Raz González ugryzła go nawet w wargę! Aktorka nie ukrywała, że bardzo dobrze pracowało jej się z Colungą. Gdy zarzucano jej, że grana przez nią Esperanza jest przesłodzona, tłumaczyła, że chciała odciąć się od wizerunku prostytutki, który stworzyła w musicalu "Aventurera".
Edith González: Serialowa Esperanza zerwała z Televisą w 2010 roku, po tym, jak poczuła się dyskryminowana ze względu na ciążę. Podpisała wtedy ekskluzywny kontrakt z Aztecą. Zagrała w czterech telenowelach, z których umiarkowany sukces odniosło jedynie "Cielo rojo". Ostatni serial w jej dorobku, czyli "Los Bravos" , okazał się klapą. W obliczu kryzysu Azteca zakończyła kontrakty ze swoimi gwiazdami, Dlatego spekuluje się, że Edith wróci do Televisy.
Fernando Colunga: Widzowie w Meksyku zdążyli już zatęsknić za aktorem, który ostatni raz pojawił się na małym ekranie w 2013 roku w telekomedii "Porque el amor manda". Teraz Fernando pierwszy raz zagra czarny charakter w nowej telenoweli Juana Alberta Castro "Pasión y poder". Równorzędną główną rolę otrzymał Jorge Salinas. Ciekawe, jak będzie układała się ich współpraca, ponieważ Ferdek znany jest z tego, że lubi być jedyną gwiazdą.