Nie żyje Marcin Król

W piątek w wypadku na budowie zginął aktor i reżyser Marcin Król. Miał zaledwie 31 lat.

O śmierci Króla poinformowała jego żona:

"Drodzy znajomi i przyjaciele Marcina, z przykrością i niewyobrażalnym bólem informuję, że Marcin zmarł dzisiaj w wyniku nieszczęśliwego wypadku i mimo reanimacji. Miał 31 lat, był ojcem dwójki małych dzieci, najwspanialszym mężem. Niestety nie ze wszystkimi mogę skontaktować się osobiście. Dzisiaj o godzinie 18 w naszym domu w Laskowej ( Laskowa 532) odbędzie się różaniec, nasze drzwi są otwarte dla każdego kto razem z nami chce pomodlić się w intencji Marcina. O szczegółach dotyczących pogrzebu będę jeszcze informować"- napisała na Facebooku.

Reklama

Do nieszczęśliwego wypadku, w którym Marcin Król poniósł śmierć doszło w trakcie prac remontowych w budynku w centrum Białogardu. Mężczyzna został przysypany przez gruz - informowała eska.pl. Pomimo szybkiej pomocy medycznej i reanimacji, aktor nie odzyskał już przytomności. 

Oprócz aktorstwa Król zajmował się także reżyserią. Był również instruktorem w limanowskim teatrze "Co się stało?!".

Znaliśmy go m.in. z filmów "Obława" czy "Baśń o ludziach stąd".


swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy