Nakręćmy to jeszcze raz!

W Ameryce Łacińskiej trwa moda na nowe wersje wielkich przebojów serialowych. Czy to sprawdzony przepis na sukces czy odgrzewanie kotletów?



Televisie czy Telemundo refritos, czyli "odsmażane" telenowele są na porządku dziennym. Jednak część producentów stara się sięgać po historie mniej znane lub takie, które emitowano wiele lat temu, żeby widzowie nie mieli poczucia, że ciągle oglądają to samo. Z drugiej strony wielki sukces odnoszą nowe wersje telenowel, które fani widzieli po raz pierwszy kilkanaście lat temu, a potem były wielokrotnie powtarzane np. "Lo que la vida me robó", czyli remake "Prawdziwej miłości".

Młodzi w cieniu

10 listopada w Meksyku na Canal de las Estrellas wyemitowano pierwszy odcinek "La sombra del pasado". Jest to nowsza wersja "Wiosennej namiętności" z Adelą Noriegą i Mauriciem Islasem. Chociaż głównych bohaterów grają Pablo Lyle i Michelle Renaud, zdecydowanie większą uwagę przykuwają aktorzy, którzy wcielają się w ich rodziców, czyli Susana González, Alejandra Barros i Alexis Ayala. Co ciekawe, zarówno Susy, jak i Alejandra są zaledwie 15 lat starsze od swoich serialowych dzieci.

Reklama

Hacjendowy pewniak

Trzech przystojnych braci próbujących w ramach zemsty uwieść trzy piękne siostry - to brzmi znajomo. Nic dziwnego, skoro "Tierra de Reyes" jest remakiem popularnej "Gorzkiej zemsty". Od 2 grudnia br. widzowie w USA mogą śledzić perypetie zwaśnionych rodzin Rey i Junco. Akcja początkowo miała rozgrywać się w Miami, jednak w końcu producenci postanowili, że na ranczu Aarón Díaz i Gabriel García Vivanco będą mieli więcej okazji do zaprezentowania swoich muskularnych ciał.

Pobić oryginał

Z kolei Angelli Nesma postanowiła nakręcić nową wersję "W niewoli uczuć". Aracely Arambulę zastąpi Zuria Vega, a Fernanda Colungę - Mark Tacher. Zdjęcia do "Que te perdone Díos" ruszyły pod koniec listopada, a widzowie liczą, że serial powtórzy sukces pierwowzoru.

akw

Świat Seriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy