Na planie z detektywem Malanowskim

Ekipę dokumentalizowanego serialu kryminalnego "Detektyw Malanowski i partnerzy" spotkaliśmy w wynajętym domu na Tarchominie, który w serialu należy do klientki detektywa.

Praca na planie przebiegała naprawdę sprawnie. Zanim padł klaps, grający głównego bohatera Bronisław Cieślak omówił jeszcze z młodszą koleżanką, jak zagrać tę scenę, by wyglądała wiarygodnie.

Zastanawiał się też nad zdjęciem, które jest rekwizytem w tym ujęciu i razem z kierownikiem planu decydowali, czy warto je pokazać, czy może lepiej ukryć przed widzem. Przeprowadzili ostatnie próby dialogów i ruszyło nagrywanie siódmej sceny. Detektyw Malanowski z uwaga przygląda się zdjęciu na którym jest przystojny oficer marynarki. Coś jednak się nie zgadza. Zdjęcie wzbudza podejrzenia detektywa. To musi być właściwy trop. Zainteresowana chce się dowiedzieć, czy mężczyzna z fotografii jest tym, za kogo się podaje i gdzie aktualnie przebywa. Klientką detektywa jest siostra kobiety, która samotnie wychowuje dziecko, a od ojca tego dziecka systematycznie dostaje kartki pocztowe.

Reklama

Mężczyzna podobno jest marynarzem i przebywa ciągle na morzu, ale wiele wskazuje na to, że jest inaczej. W kolejnych scenach dzięki doświadczeniu i intuicji detektyw rozwiązuje tę sprawę. A jej zakończenie na pewno zaskoczy widzów.

To tylko jeden odcinek nowej serii lubianego przez widzów serialu o pracy małej agencji detektywistycznej. Bronisław Cieślak nie jest w stanie sobie przypomnieć wszystkich zagadek jakie rozwikłał jako detektyw Malanowski.

"To prawdziwa fabryka. Mój bohater rozwiązał już ponad dwieście spraw. Na szczęście nikt ode mnie nie wymaga, bym to ja wymyślał scenariusze, gdyż się do tego nie nadaję. Cieszę się, że scenarzysta potrafi napisać kolejne trzymające widza w napięciu historie" - mówi pamiętny Borewicz z "07 zgłoś się".

Od września detektyw Malanowski wraz ze swoimi partnerami, będzie znów zaskakiwał widzów swoją pomysłowością i intuicję rozwikłując sprawy, które z pozoru wydają się być niemożliwe do rozwikłania.

AKPA
Dowiedz się więcej na temat: Bronisław Cieślak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy