"Muppety": Roszady na szczycie

Roszady te związane są z większymi zmianami za kulisami produkcji stacji ABC. Po przerwie świątecznej "Muppety" mają powrócić w zupełnie nowej, odmienionej wersji. Dlaczego?

Według doniesień zagranicznych mediów premiera serialu nastąpiła za szybko - twórcy dostali zgodę na realizację serii w kwietniu bieżącego roku, a pilot zadebiutował na antenie już we wrześniu. W tak krótkim czasie nie wyklarowała się jednolita wizja produkcji. Należy również zaznaczyć, że na planie filmowym dochodziło do starć pomiędzy Bobem Kushellem i Billem Pradym - scenarzystami "Muppetów". Panowie nie potrafili dojść do porozumienia w sprawie kierunku i tonu (dramatyczny? komediowy?) serii.

Wszystkie te sprawy znacząco wpłynęły na wyniki oglądalności serialu. Choć odcinek pilotowy cieszył się ogromną popularnością wśród widzów, to po kilku tygodniach przygody Kermita i spółki oglądało coraz mniej osób. Wyników serii nie można nazwać tragicznymi, jednak oczekiwania wobec "Muppetów" były o wiele większe niż w przypadku innych produkcji - "Muppety" to znana na całym świecie marka, a sympatyczne postacie z m.in. "Ulicy Sezamkowej" są od lat ulubieńcami publiczności. Stacja ABC przeprowadziła ogromną kampanię reklamową, w której wzięły udział gwiazdy innych seriali, m.in. Clark Gregg ("Agenci T.A.R.C.Z.Y."), czy Kerry Washington ("Skandal"). W takiej sytuacji rezultat "Muppetów" - średnia oglądalność jednego odcinka to ok. 7 milionów widzów; niski współczynnik oglądalności w grupie wiekowej 18-49 - były bardzo przeciętne i nie takie, jak przewidywano.

Fabuła nowych "Muppetów" osnuta jest wokół prywatnego życia bohaterów oraz ich perypetii podczas realizacji programu "Up Late with Miss Piggy". Produkcja jest tzw. mockumentem, czyli serialem fabularnym o cechach dokumentu. Do takiego gatunku należy kilka popularnych amerykańskich komedii, jak np. "Współczesna rodzina", "Parks and Recreation", "Biuro".