"Miłość jak tequila": Straciła wszystko

Angélica Rivera dla kariery politycznej męża zrezygnowała ze swojej, a teraz została z niczym. Ale czy trochę nie na własne życzenie?

Kiedy 27 października 2010 r. wychodziła za ówczesnego gubernatora Meksyku, Enrique Peñę Nieto, zapowiedziała, że rezygnuje z kariery artystycznej.

- Teraz jest czas dla rodziny. Rola żony polityka to ogromna odpowiedzialność - oznajmiła.

Dwa lata później (1 grudnia) jako żona 57. głowy państwa wprowadziła się do Pałacu Prezydenckiego. Przez sześć lat godnie pełniła funkcję pierwszej damy. Stała wiernie u boku męża w chwilach triumfu oraz afer. A tych było sporo za prezydentury Nieto, m.in. oskarżenia o malwersacje finansowe, korupcję czy zbrodnie przeciwko ludzkości.

Reklama

Wbrew słabnącej sympatii oraz utracie poparcia fanów Angélica nie odstępowała męża, wspierając go przy każdej możliwej okazji. 30 listopada ub. r. jej czas w roli pierwszej damy dobiegł końca.

Podobnie jak ten u boku Enrique Peñy Nieto. Po opuszczeniu Pałacu prezydenckiego 49-letnia Angélica wraz z córkami wyjechała do Los Angeles i zatrzymała się w domu pierwszego męża, producenta José A. Castro.

Z kolei Nieto pozostał w Meksyku. Stało się jasne, że w krążących od miesięcy plotkach na temat kryzysu w małżeństwie, tkwiło ziarno prawdy.

Jeśli wierzyć brukowcom, po zakończeniu prezydentury Rivera i Nieto postanowili rozwiązać "umowę biznesową". Jak twierdzą dobrze poinformowani, związek ten opierał się nie na miłości, a był... kontraktem!

- Kiedy pojawiła się szansa, że Enrique zostanie prezydentem, Televisa zaproponowała mu trzy potencjalne żony: Lucero, Galileę Montijo i Angélicę - gwiazdy, które pomogłyby mu zyskać większą popularność. Finalnie zdecydował się na Riverę. Aktorka była u szczytu popularności po zagraniu w telenoweli "Miłość jak tequila" - zdradził nformator "TV Notas".

Rozstanie Enrique i Angéliki odbyło się w przyjaznej atmosferze. Wspólnie ustalili, że w marcu wydadzą komunikat o rozwodzie. Na początku stycznia aktorka przyjechała nawet do Meksyku, by towarzyszyć mężowi w uroczystościach pogrzebowych ich przyjaciela - polityka.

Jednak na początku lutego sytuacja zmieniła się! Wtedy to "TV Notas" opublikowało zdjęcia Nieto z 31-letnią Taníą Ruiz. Nowy romans męża nie zaskoczył Riviery, bo trwał za jej przyzwoleniem, ale artykuł o nim wyprowadził ją z równowagi.

W jednej chwili stała się najpopularniejszą zdradzaną kobietą w kraju. Niebawem po ukazaniu się artykułu aktorka poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych o rozwodzie (za co spłynęła na nią fala krytyki, bo jako była pierwsza dama powinna zastosować się do zasad etyki i wystosować oficjalne pismo).

Na tym nie koniec jej zemsty. Jak czytamy w "TV Notas", Angélica postawiła wkrótce już byłemu mężowi ultimatum: albo zapewni jej pokaźne alimenty do końca życia, albo napisze książkę i ujawni wszystkie sekrety jego prezydentury.

- Chcę odzyskać swoje życie oraz odbudować karierę zawodową - tymi słowami Angélica zakończyła "rozwodowy" wpis.

A to może być trudne. Nie ma już swojej pozycji zawodowej oraz, co ważniejsze - miłości fanów. Ludzie odwrócili się od niej po wszystkich aferach z udziałem męża, na które ona latami przymykała oko. A tego publiczność tak łatwo nie zapomni...


Świat Seriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy