"Mąż i żona": Małgorzata Kożuchowska i 26 lat młodszy kochanek?! Takie rzeczy tylko w teatrze u Jandy!

Aktorka Teatru Narodowego, przyznaje z kolei, że propozycja jest interesująca, bo niesie za sobą wiele wyzwań i pierwszych razów.

"To moje pierwsze spotkanie z Fredrą, mój pierwszy raz na deskach Teatru Polonia, pierwsze zawodowe spotkanie z Krystyną Jandą, pierwszy raz gram używając dawnego przedniojęzykowo-zębowego "ł", pierwszy raz zasiadłam do klawesynu i mam kochanka, w dodatku 26 lat młodszego" - mówi z uśmiechem Małgorzata Kożuchowska.

"Stopień trudności jest wysoki, nie ukrywam. Jest to wiersz i tego tekstu jest bardzo dużo. To utwór, który stoi słowem, a pani Krystyna Janda dodatkowo podniosła nam poprzeczkę i zaproponowała, abyśmy używali "ł" przedniojęzykowego, czego dziś w teatrze już się nie stosuje. Nawet mój rocznik, czyli 1994, nie miał już lekcji z wymowy "ł", więc było to dla mnie wyzwanie, a co dopiero dla moich młodszych kolegów, bo stażem jestem tutaj najstarsza. To komedia w swoich czasach obyczajowo niepoprawna, skandaliczna, za którą Fredro dostał baty. Dziś już, co prawda, nie jest obrazoburcza, bo przeszliśmy przez pewne etapy, ale cały czas, niestety, aktualna. Na pewno niejedna historia prywatna znajdzie odzwierciedlenie w tym, o czym opowiadamy na scenie - opowiada Kożuchowska.

"Kolejnym wyzwaniem, które sprawiło mi wielką frajdę, ale też niosło za sobą spory stres, była próba poskromienia klawesynu. Jeśli czegoś nie robiło się nigdy w życiu, jak gra na instrumencie, to w moim wieku podjęcie się tego, a przynajmniej próba nauczenia się kilku taktów, nie jest czymś łatwym. Mój syn uczy się gry na pianinie, więc teraz mogę mu zaimponować zagraniem kilku taktów. Na szczęście w tej sztuce, umiejętność grania na klawesynie nie jest taka istotna, bo Wacławowi nie podoba się styl w jakim gra jego żona, Elwira. Mogę więc fałszować! Jeśli chodzi o debiut Jędrzeja Hycnara w "Mężu i żonie" w reżyserii Krystyny Jandy, to zdradzę ciekawostkę, że przed laty w "Kosmosie" u Jerzego Jarockiego, z moim udziałem, debiutował na scenie jego brat, Marcin. Zawsze jest to dla mnie przyjemność patrzeć, jak radzą sobie na scenie moi młodsi koledzy i koleżanki, którzy dopiero wchodzą w zawód i to są ich pierwsze kroki na scenie, bo ja się też zawsze czegoś od nich uczę" - wyznaje aktorka.

Małgorzata Kożuchowska przez wiele lat starała się nie wchodzić Krystynie Jandzie w drogę. Tajemnicą poliszynela jest, że aktorki nie przepadały za sobą z powodu... diametralnie różnych przekonań politycznych.

Odtwórczyni roli Natalii w "rodzince.pl" jest konserwatywną katoliczką, a Krystynie Jandzie bliżej do poglądów, jakie reprezentuje Platforma Obywatelska. Ojciec Małgorzaty Kożuchowskiej był kiedyś wykładowcą w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej należącej do ojca Tadeusza Rydzyka oraz zasiadał w radzie toruńskiej uczelni. Prowadził też audycje emitowane na antenie Radia Maryja i nie krył swych politycznych sympatii...

Krystyna Janda z kolei konsekwentnie i bardzo ostro krytykuje rząd Prawa i Sprawiedliwości, bierze udział w manifestacjach antyrządowych, a nawet wspierała Marsz Kobiet, a jej politycznym idolem jest Donald Tusk.

Kiedy sześć lat temu obie aktorki spotkały się na imprezie promującej projekt "Biblia Audio Superprodukcja", w którym wzięły udział, Janda odmówiła zapozowania do zdjęć u boku Kożuchowskiej.
Okazuje się, że aktorki - jeśli rzeczywiście miały kiedyś ze sobą na pieńku - zapomniały o dawnych urazach, a Krystyna Janda nie ma już nic przeciwko wspólnym zdjęciom z młodszą koleżanką...

Zobacz też: 

Metamorfoza Małgorzaty Kożuchowskiej. Dobra zmiana?

Ich romans wywołał burzę! Był prawie 20 lat starszy