Małgorzata Kożuchowska solidarna z Ukrainą! W pomoc włączyła się zza oceanu

24 lutego, w dniu zbrojnej inwazji Rosji na Ukrainę, Małgorzata Kożuchowska poleciała do Stanów Zjednoczonych, promować film "Wyszyński. Zbrodnia czy przebaczenie". Tydzień po tragicznych wydarzeniach postanowiła podzielić się tym w social mediach, przyznając jednocześnie, że była to dla niej bardzo trudna decyzja.

"Jedność to nasza siła"

"Nie zapomnę tej wizyty do końca życia: od świtu wiadomości z Ukrainy i Polski - nieprawdopodobny zryw Polaków, ogromna solidarność w niesieniu pomocy. Wszechobecny niepokój o jutro i potrzeba bycia razem, dzielenia się emocjami, ale przede wszystkim działania! Dzięki Instagramowi mogłam się w nie włączyć nawet zza oceanu. Ta jedność to nasza ogromna siła! Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by ten koszmar się skończył!" - napisała aktorka.

W obliczu ostatnich tragicznych wydarzeń produkcja braci Syków nabiera głębszego znaczenia, staje się pretekstem do ważnych rozmów i znalezienia w sobie wiary, niezłomności i nadziei, drogowskazów, którymi żył kardynał Stefan Wyszyński, główny bohater filmu.

Reklama

Małgorzata Kożuchowska zagrała Elżbietę Różę Czacką, beatyfikowaną siostrę zakonną, nazywaną niewidomą matką niewidomych.

AKPA
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Kożuchowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy