Jej pasją jest... nurkowanie!

Kinga Preis, czyli Joanna z "Ja to mam szczęście!", ma niezwykłą pasję. Od kilku lat najlepiej relaksuje ją... nurkowanie!

Nurkowanie na dużych głębokościach to jedna z największych pasji Kingi Preis. Do uprawiania tego sportu namówił ją już jakiś czas temu życiowy partner, Piotr Borowiec.

- Zafascynował mnie wspaniały podwodny świat i cisza, która panuje pod powierzchnią wody - powiedziała Kinga w jednym z wywiadów.

Aktorka niemal każdy urlop spędza tam, gdzie panują najlepsze warunki do nurkowania. Najmilej wspomina rodzinną wyprawę na półwysep Synaj. W Dahabie przeżyła nie tylko jeden z najwspanialszych tygodni swojego życia, ale też mrożącą krew w żyłach przygodę. Podczas nurkowania natknęła się bowiem na ogromne stworzenie przypominające swoim wyglądem... rekina.

Reklama

- Na szczęście okazało się, że to niegroźny tuńczyk. Podpływał do nas, przyglądał się nam i znów odpływał. Było w tym coś nieprzyjemnego i metafizycznego zarazem... - wspomina Kinga.

Nurkowanie to także pasja syna Kingi i Piotra, Anoniego. Chłopak już dawno zrobił samodzielny kurs i może schodzić z akwalungiem do 12 metrów pod powierzchnię wody.

- Nurkowanie sprawia mi wielką przyjemność, odpręża i powoduje, że się wyciszam, odpoczywam - mówi Kinga Preis.

Aktorka przyznała kiedyś w wywiadzie, że poważnie zastanawia się nad tym, by zacząć nurkować bez butli. Pociąga ją freediving, czyli nurkowanie na własnym oddechu. Twierdzi, że wtedy łatwiej spotkać pod wodą delfiny, żółwie i inne żyjące pod wodą zwierzęta.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy