Jak Telewizja Polska radzi sobie z kryzysem? Wyprodukowali nowy serial!
"Będzie dobrze, kochanie", według pomysłu Bartosza Kubery i Krzysztofa Gurecznego, to serial realizowany w nietypowej formie przypominającej połączenia wideo przez komunikatory internetowe. Od 23 kwietnia widzowie TVP2 śledzić będą losy młodej pary - Justyny (Wiktoria Gąsiewska) i Artura (Filip Gurłacz).
Serial "Będzie dobrze, kochanie" opowiada historię dwóch rodzin. Głównymi bohaterami są młodzi narzeczeni - Justyna (ulubienica władz TVP, którą do tej pory mogliśmy oglądać w "rodzince.pl", "Barwach szczęścia" czy "Komisarzu Aleksie" oraz programie "Dance dance dance" - Wiktoria Gąsiewska) i Artur (Filip Gurłacz, znany z "M jak miłość"), którzy mieli zaplanowany ślub i huczne wesele, jednak epidemia pokrzyżowała ich plany. Jakby tego było mało Artur utknął w Australii. Wyjechał tam do pracy, miał wrócić do Polski na miesiąc przed ślubem...
Narzeczeni boją się nie tylko tego, że nie wezmą ślubu, ale również, że nie zobaczą się przez długie miesiące.
Walczą o to, by w końcu być razem. W tym dążeniu wspierają ich rodzice: Lilka, matka Justyny (Ilona Ostrowska), Waldek, ojciec Justyny (Jacek Lenartowicz) oraz Elżbieta, matka Artura (Dorota Chotecka) i Zygmunt, ojciec Artura (Tomasz Sapryk). Pomagać im będą także - babcia Justyny (Bożena Dykiel) i przyjaciółka Lilki, Ewa (Anna Dereszowska).
To pierwszy w Polsce, ze względu na pandemię koronawirusa, serial telewizyjny nagrywany bez klasycznych planów zdjęciowych. Będzie on realizowany w domach aktorów, którzy w swoich autentycznych wnętrzach i strojach wcielą się w postaci z serialu.
Obraz w formie będzie przypominał połączenia wideo przez komunikatory internetowe. Autorami pomysłu są Bartosz Kubera - reżyser serialu i Krzysztof Gureczny, który wraz z Mirką Szawińską i Rafałem Skarżyckim są scenarzystami.
"Będzie dobrze, kochanie" od 23 kwietnia, w czwartki i piątki, o godz. 20:40 w TVP2, dwa odcinki każdego dnia. Serial liczy 20 odcinków, każdy trwa 13 minut.