"Drakula": Pije już tylko krew
Jonathan Rhys-Meyers od czasu "Dynastii Tudorów" musiał długo czekać na kolejną, dużą serialową rolę. Teraz dzięki "Drakuli" znów wrócił na szczyt. I jak zapewnia, zmienił się nie do poznania.
Przepychanki z policjantami, zatrzymanie za pijaństwo na lotnisku w Dublinie - to tylko niektóre z wyskoków 36-letniego Jonathana Rhysa-Meyersa, jakimi zasłynął na przestrzeni kilku ostatnich lat.
- Byłem nieokrzesany. Przez alkohol robiłem masę głupich rzeczy - zwierza się i dodaje, że to już przeszłość.
Pod koniec zeszłego roku gwiazdor udzielił brytyjskiemu dziennikowi "Mirror" bardzo szczerego wywiadu.
- Zdarzało się, że budziłem się rano i widziałem siebie na okładkach tabloidów. Bywało, że byłem tak pijany, iż w ogóle nie pamiętałem, co wydarzyło się dzień wcześniej - wspomina.
Dopiero niedawno dotarło do niego, że w ten sposób krzywdzi nie tylko siebie, ale też rodzinę i przyjaciół
- Teraz piję tylko krew - dodaje przystojniak z uśmiechem.
Było to nawiązanie do najnowszego serialu "Drakula", w którym gra główną rolę.
- Znów wcielam się w mroczną postać. Czy mam coś przeciwko? Raczej nie nadaję się do tego, żeby grać rycerza na białym koniu - tłumaczy.
- Wydaje mi się, że moda na wampiry w serialach bierze się z marzenia ludzi o nieśmiertelności. "Drakula" nie ma jednak wiele wspólnego z sagą "Zmierzch". To nie jest historyjka dla nastoletnich dziewczynek. Jest tu sporo scen przepełnionych seksem. Podobnie jak w "Dynastii Tudorów". Jednak poza tym te produkcje nie mają ze sobą wiele wspólnego - uzupełnia.
Serial, mimo początkowych niezbyt dobrych wyników oglądalności, zebrał niezłe recenzje. Pierwszy sezon składa się z 10 odcinków. Finał serii wyemitowano za oceanem pod koniec stycznia. Do tej pory jednak nie zapadła jeszcze decyzja, czy powstanie kontynuacja.
- Dużo mówiło się o powstaniu drugiego sezonu i o potencjalnych pomysłach na rozwój fabuły - mówi osoba związana z produkcją. Meyers nie spoczywa na laurach. W planach są dwa filmy fabularne z jego udziałem.
- Praca pomaga mi się skupić na tym, co ważne - wyznał kiedyś.
mr