"Czarodziejki": Od A do Z
21 maja minęło dokładnie 10 lat od emisji ostatniego odcinka „Czarodziejek”w USA. Serialu, który dołączył do bogatej listy telewizyjnych perełek Aarona Spellinga.
Policjant i chłopak Prue w 1. serii. O rolę rywalizowali Brian Krause (Leo), Julian McMahon (Cole) oraz Kerr Smith (Kyle). Dostał ją Ted W. King.
- Byłem już policjantem, ale to zupełnie inna rola. Pierwszy raz gram tak fajnego faceta - wyznał. Niestety, jego przygoda z "Czarodziejkami" dobiegła końca zaledwie po jednym sezonie. Powód?
Były plotki, że na planie darł koty z Shannen Doherty (Prue). Inna teoria mówiła, że popadł w konflikt z producentami, domagając się więcej czasu na ekranie i kiedy atmosfera zrobiła się nieprzyjemna, postanowił poszukać innych wyzwań zawodowych.
Po wielkim sukcesie "Siódmego nieba" stacja WB zamówiła u Aarona Spellinga i jego ekipy kolejny serial. Losy współczesnych czarownic okazały się strzałem w 10. Pilot "Czarodziejek" zgromadził przed telewizorami ponad 7 mln widzów i okazał się najlepiej oglądanym debiutem w historii kanału WB (dzisiejsza CW). Już po emisji 2. odcinka serial dostał zamówienie na pełny (22 epizody) sezon. "Czarodziejki" równie szybko stały się fenomenem i częścią popkultury.
Od początku gwiazdą serialu była niewątpliwie Doherty. Miała też największą gażę - 75 tys. dol. za odcinek. O jej kłótniach z ekipą oraz serialową siostrą - Alyssą Milano (Phoebe) - krążyły legendy. Gdy atmosfera stała się nie do zniesienia, Doherty postawiła warunek: - Albo ona, albo ja!
- Miałam dość afer - wyznała po latach. Wybrano Milano, bo cieszyła się większą sympatią widzów. Prue zginęła na koniec 3. serii. Co ciekawe, za kamerą odcinka pożegnalnego stanęła sama Shannen. Po odejściu aktorki Prue nie pojawiła się już na ekranie. Powód? Doherty jako właścicielka swojego wizerunku nie dała praw do korzystania z niego, nawet we flashbackach!
Wierni fani serialu na pewno zwrócili uwagę, że każdy z sezonów kończył się w ten sam sposób - zamykającymi się drzwiami domu sióstr Halliwell. Wyjątek stanowił finał 6. serii. Tam widzowie w ostatniej scenie także zobaczyli zamykające się drzwi, ale... szpitala. A w finale serialu drzwi domu sióstr zamykane są telekinetycznie przez wnuczkę Piper i Lea.
To ona załatwiła McMahonowi stały angaż.
- Początkowo udział Cole’a planowano jedynie na siedem odcinków. Ale ja, moja energia i chemia z Alyssą spodobały się widzom oraz twórcom i tym samym zostałem na dłużej - wyznał szczęśliwy aktor, który w 2010 r. rzucił "Czarodziejki" na rzecz głównej roli w serialu FX "Bez skazy". Miejsce u boku Phoebe - na żądanie szefów stacji WB - zajął inny chłopak, którego imię zaczynało się na C (zgodnie z przepowiednią z 3. serii, że na tę literę zacznie się imię miłości życia siostry) - Coop (Victor Webster).
Początkowo budżet serialu wynosił 2 mln dol. na odcinek.
Wraz z kolejnymi sezonami szefowie WB cięli koszty zmuszając twórców do szukania oszczędności. Pierwotnie Phoebe miała posiąść zdolność lewitacji. Tę jednak, ze względu na pieniądze, zmieniono na empatię.
Z tych samych pobudek w ostatnim sezonie scenarzyści tymczasowo wycięli postać Lea.
Na przestrzeni 8 lat w "Czarodziejkach" przewinęło się wiele znanych twarzy, m.in.: Charisma Carpenter, Amy Adams, Eric Dane, Drew Fuller, Jason Lewis, Norman Reedus, Michael Weatherly, Billy Zane, Ashley Tisdale, Zachary Quinto, Misha Collins czy Kaley Cuoco. Było to jeszcze, zanim sami stali się idolami małego ekranu.
Tak pierwotnie nazwał swój nowy serial Aaron Spelling. Tytuł jednak nie spodobała się szefom stacji, którzy zmienili go na "Charmed", czyli "zaczarowane".
I jak inna historia, czyli tzw. spin-off.
W 2005 r. Spelling postanowił na fali popularności "Czarodziejek" wyprodukować nowy serial. Tym razem chciał przedstawić historię Nikki - syreny, którą woda wyrzuca na plaże w Miami, gdzie zostaje uratowana przez chłopaka o imieniu Matt. Nathalie Kelley i Geoff Stults zagrali główne role w pilocie "Mermaid". Ten jednak przepadł po połączeniu się WB z UPN. Nowe władze zaczęły od obcinania kosztów nowych produkcji serialowych.
Niewątpliwie taka łatka przylgnęła do gwiazdy najbardziej kłótliwej, czyli Milano. Początkowo sądzono, że problem leży w osobie Doherty, która popadła w konflikt z młodszą koleżanką. Oczywiście obie długo zaprzeczały
kolejnym doniesieniom o problemach na planie.
- Byłam zazdrosna. Jak w liceum. One [Combs i Doherty] przyjaźniły się, ja też tak chciałam. Były dni, kiedy robiło się naprawdę nieprzyjemnie - wyznała po latach Milano. Okazało się jednak, że po odejściu Doherty problem zniknął tylko na chwilę. Gdy w serialu, pojawiła się Rose McGowan konfliktowy charakter Milano ponownie zaczął dawać się we znaki.
- Z Shannen było źle, ale teraz jest jeszcze gorzej. Nie mogą przebywać w jednym miejscu. To, co tu się dzieje, to istny horror - zdradziła "National Enquirer" osoba z produkcji. Topór wojenny zakopały wraz z ostatnim klapsem.
- Jak najlepsze przyjaciółki przytuliły się i rozpłakały - pisały tabloidy.
Choć "Czarodziejki" zakończyły się w 2006 r. po ośmiu sezonach, ich historia nadal żyła. Po sfinalizowaniu serialu, Zeonoscope Entertainment wypuścił na rynek kolejne dwa sezony: 9 (16 czerwca 2010 r.) i 10 (8 października 2014 r.) w postaci... komiksów. A skoro mowa o obrazkach. Ilustracje, które zdobiły "Księgę czarów", tak spodobały się Milano, że wynajęła ich autora do stworzenia murali w swoim domu w L.A.
Popularność serialu przełożyła się również na liczne nagrody dla niego i jego gwiazd.
Przez swoją historię produkcja zdobyła 27 wyróżnień, w tym statuetkę Academy of Motion Picture Arts and Sciences dla "Najdłuższego Serialu Jednogodzinnego Prowadzonego Przez Kobiecych Bohaterów".
Za kamerami niemal każdą z "Czarodziejek" trafiła strzała Amora. Chłopak z ekipy podbił serce Holly Marie Combs (Piper). Po kilku latach romansu, 14 lutego 2004 r. aktorka wyszła za mąż za Davida Donoho. Doczekali się trzech synów: Finleya Arthura (12 l.), Rileya Edwarda (10 l.) i Kelleya Jamesa (7 l.). Niestety, w listopadzie 2011 r. Combs złożyła pozew rozwodowy. Powód? Różnice charakterów nie do pogodzenia.
Z kolei pojawienie się w 2000 r. na planie McMahona obudziło motyle w brzuchu Shannen.
Niestety, jej wybranek był wówczas mężem Brooke Burns. Przez długi czas zapewniali, że są tylko przyjaciółmi, nawet wtedy, gdy tabloidy zamieściły fotorelację z ich gorących wakacji. W 2001 r. Julian złożył pozew o rozwód. Kilka miesięcy później zagrali razem w filmie TV "Another Day".
- To niesamowity facet. Miałam szczęście, że pojawił się w moim życiu. Nie mogłabym uwielbiać go bardziej - mówiła już otwarcie Doherty. Gorące uczucie wypaliło się, gdy aktorka odeszła z "Czarodziejek". Niewątpliwą zwyciężczynią w tym rankingu jest jednak Milano, która na planie poznała aż 5 (!) swoich chłopaków. Po kolei to: Greg Vaughan (2000 r.), Brian Krause (2001-2002 r.), Eric Dane (2003 r.), Nick Lachey (2004 r.) i Victor Webster (2006 r.).
- Całowałam wiele żab, zanim trafiłam na księcia - wyznała Milano, której talent do zmieniania chłopaków jak rękawiczki złamał niejedno serce. Pytany dziś, jak wspomina swój związek z Alyssą, Eric Dane ucina krótko: - Nie wspominam!
Po odejściu Shannen Spelling planował pozostawić postać Prue, ale obsadzić w roli inną aktorkę. - Moim pierwszym wyborem była Tiffani Thiessen, zanim jeszcze pojawiła się opcja Jennifer Love Hewitt. Tiffani powiedziała jednak, że woli zagrać w serialu komediowym - wyznał Spelling. Gdy Hewitt także podziękowała, Spelling postanowił uśmiercić Prue i zastąpić ją młodszą, odnalezioną siostrą.
Do walki o rolę Paige stanęły m.in. Sarah Brown, Soleil Moon Frye, Susan Ward, Eliza Dushku i Rose McGowan, która dostała rolę. Sama Rose przyznaje, że niekoniecznie chciała grać w serialach, ale...
- W "Czarodziejkach" było coś innego, co mnie skusiło. Początkowo myślałam, że zagoszczę na ekranie dwa lata, tymczasem zostałam aż pięć - wyznała dumnie.
Pomimo że akcja serialu dzieje się w San Francisco, był on kręcony - jak większość seriali USA - w Los Angeles. Realia ulic SF oddawały zdjęcia i, przede wszystkim, blue screen.
Wiosną 1998 r. Spelling zrobił 20-minutowego pilota. Ten nie ujrzał światła dziennego. Ciekawostką jest fakt, że na tamtym etapie rolę Phoebe grała Lori Room. Kiedy serial dostał "zielone światło", aktorka odeszła z "powodów osobistych". Z kolei rolę Andy’ego grał Chris Boyde. Zrezygnował z serialu po nakręceniu pilota, bo jak stwierdził: "rola była żenująca".
Przy obecnej modzie odświeżania starych, ale hitowych kotletów, wydawało się, że przyszedł czas na "Czarodziejki". W 2013 r. takimi planami pochwalili się szefowie CBS (koncern ma prawa do produkcji Spellinga).
Pomysł od razu spotkał się z głosami sprzeciwu gwiazd serialu. Główny powód: za wcześnie. W 2014 r. media podały do wiadomości, że CBS porzuciło swoje plany. Czy na zawsze?
Doherty i Combs spotkały się na planie jako przyjaciółki z 10-letnim stażem.
Mało kto jednak wie, że gdy Shannen odeszła z serialu, Holly Marie chciała iść za koleżanką, ale do pozostania zmusiły ją obwarowania kontraktowe.
Przez ostatnie dwa sezony serial spadł z listy priorytetów stacji WB. Aktorki głośno komentowały, że produkcja schodzi na psy. Zarzucały szefom stacji, że stracili na niego pomysł oraz obcinają budżet. Nie kryły też, że chętnie pożegnałyby się z "Czarodziejkami". Co więcej, Milano i McGowan zapowiedziały, że nie przedłużą swoich kontraktów.
Nie mając innego wyjścia, Spelling podjął decyzję, że finał 8. serii będzie również pożegnaniem z serialem. Doherty dostała zaproszenie do finału, ale odrzuciła je, uznając pomysł na sposób przywrócenia Prue za "absurdalny".
Po drugim sezonie z produkcją pożegnał się jego twórca Constance M. Burger. Powód? Nie chciał skupiać się na miłostkach sióstr, ale ich wzajemnej relacji. Mimo jego sprzeciwów producent telewizyjny postawił na swoim i uwikłał Phoebe w związek z Cole’em. Burger zrozumiał, że wizja serialu daleka jest od jego i postanowił odejść.
Grupę scenarzystów wspierał... demonolog Robert Masello. Czuwał nad poprawnością scenopisu i wyjaśniał jego autorom zachowania demonów.
MG