Cameron Diaz: Oszpeciła się dla roli! Co za metamorfoza!
Cameron Diaz zdobyła popularność dzięki występom w takich produkcjach jak "Aniołki Charliego" i "Mój chłopak się żeni". Podczas gdy krytycy doceniali jej talent aktorski, fani zachwycali się jej niezwykłą urodą, dzięki której szybko zdobyła tytuł prawdziwej seksbomby. Jednak jedna z ról wymagała od niej całkowitej transformacji. Aktorka musiała zrezygnować z pięknej fryzury, zadbanej cery i makijażu. Na ekranie pojawiła się w zaskakującym wydaniu!
Cameron Diaz urodziła się 30 sierpnia 1972 roku w San Diego. Jak wiele innych aktorek, Diaz swoją przygodę z występami na ekranie zaczęła od modelingu. Mając 16 lat, udała się na imprezę, na której spotkała znanego fotografa. Jej uroda natychmiast zwróciła jego zainteresowanie. W ten sposób nastoletnia Diaz podpisała kontrakt z jedną z czołowych agencji modelek.
Na swój aktorski debiut Cameron Diaz nie musiała długo czekać. W wieku 21 lat po raz pierwszy pojawiła się na planie zdjęciowym, występując w filmie "Maska". Grała wówczas u boku Jima Carreya. Później zagrała także w komedii "Mój chłopak się żeni", a prawdziwy rozgłos zdobyła dzięki głównej roli w filmie "Sposób na blondynkę".
Cameron Diaz przez lata pięła się po szczeblach kariery zawodowej, występując w takich produkcjach jak "Męska gra" i serial "Space Ghost Coast to Coast". Międzynarodową sławę zapewniła jej rola Natalie Cook w komedii sensacyjnej "Aniołki Charliego".
Podczas gdy krytycy filmowi dostrzegali jej aktorski talent, fani Cameron Diaz zachwycali się jej wyjątkową urodą. Według wielu aktorka wciąż zasługuje na tytuł seksbomby.
Zobacz też: Tylko u nas! "M jak miłość": Odcinek 1619. Co stanie się z bohaterką Barbary Kurdej-Szatan?
Uroda Cameron Diaz sprawiła, że aktorka w oczach fanów do dziś jest ikoną piękna. Gwiazda udowodniła jednak, że nie boi się poświęcić dla roli. Jedna z jej transformacji zaskoczyła wszystkich!
W 1999 roku gwiazda dostała rolę w filmie "Być jak John Malkovich". Musiała wówczas zapomnieć o wizerunku typowej hollywoodzkiej piękności i wcielić się w Lotte Schwartz - niezadbaną, niemalże odpychającą kobietę. Udowodniła tym samym, że jest w stanie poświęcić się dla roli.
Cameron Diaz zrezygnowała z pięknej fryzury, makijażu, a nawet ze zdrowej cery. W filmie mogliśmy oglądać ją w zupełnie innym wydaniu. Aktorka wystąpiła na ekranie z burzą niezadbanych, kasztanowych loków.
Zmieniono także kolor jej oczu, który przez lata były jej wizytówką. Aktorka w filmie pokazała się w bez makijażu, ze zniszczoną cerą. Zmianie uległa nawet mimika jej twarzy. W niczym nie przypominała prawdziwej siebie.
Cameron Diaz wykazała się odwagą, rezygnując z wizerunku seksbomby. Jej poświęcenie jednak nie poszło na marne. Za występ w filmie "Być jak John Malkovich" aktorka zdobyła uznanie krytyków i zdobyła aż dziewięć nominacji do prestiżowych nagród filmowych. Walczyła między innymi o nagrodę BAFTA oraz o Złoty Glob.
Jak podoba wam się Cameron Diaz w takim wydaniu?