Barbarze Kurdej-Szatan puściły nerwy! Nie przebierała w słowach

W najnowszym nagraniu, które udostępniła na swoim Instagramie, Barbara Kurdej-Szatan odniosła się do sytuacji uchodźców znajdujących się na granicy polsko-białoruskiej oraz do tragicznej śmierci 30-letniej Izy z Pszczyny. Aktorka nie kryła wielkiego oburzenia i nie przebierała w słowach.

Barbara Kurdej-Szatan dała się ponieść emocjom

Barbara Kurdej-Szatan często dzieli się z fanami swoimi przemyśleniami na różne tematy. Chętnie komentuje także działania rządu i nie powstrzymuje się od krytyki.

Na instagramowym profilu aktorki pojawiło się nagranie wykonane na granicy w Usnarzu Górnym. Widać na nim szarpaniny uchodźców z funkcjonariuszami straży granicznej, a w tle słychać przyprawiający o dreszcze płacz dzieci. Barbara Kurdej-Szatan nie potrafiła ukryć swoich emocji. Używając sporej ilości wulgaryzmów, aktorka wyraziła stanowczy sprzeciw wobec takiego traktowania ludzi. Nawiązała też do śmierci 30-letniej Izy z Pszczyny, winiąc za sytuację działania partii rządzącej.

Reklama

Zobacz też: Julia Rosnowska nagle zniknęła. Co się stało z dobrze zapowiadającą się gwiazdą TVN?

Gwiazdy chcą pomóc uchodźcom

Grono celebrytów zaangażowanych w niesienie pomocy uchodźcom wciąż się powiększa. Wśród gwiazd, które zdecydowały się zabrać głos w tej sprawie, znalazł się Krzysztof Zalewski.

Obojętna nie pozostaje także Olga Bołądź, która wraz ze stowarzyszeniem "Kobiety filmu" zorganizowała zbiórkę rzeczy, które mogą pomóc uchodźcom w przetrwaniu zimy. Ruszyła także zbiórka pieniędzy, której celem było 30 tysięcy złotych. Ostatecznie udało się zebrać ponad 90 tysięcy. Pieniądze zostaną przeznaczone na zakup produktów potrzebnym uchodźcom.

Wśród gwiazd, które aktywnie starają się pomóc osobom przebywającym na granicy polski-białoruskiej, są także Martyna Wojciechowska oraz Maja Ostaszewska. 

Uchodźcy wciąż potrzebują pomocy!

Dramatyczne wydarzenia w Afganistanie zmusiły obywateli tego kraju do szukania pomocy poza jego granicami. Część osób planowała przedostać się do Polski, przekraczając granicę polsko-białoruską. Zostały one jednak zatrzymane przez polską Straż Graniczną. Polski rząd planuje sporą inwestycję, dzięki której na granicy powstanie mur. Tymczasem los przebywających na granicy kobiet i dzieci stoi pod znakiem zapytania. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Barbara Kurdej-Szatan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy