"Babę zesłał Bóg"

"Babę zesłał Bóg", ale "gdzie diabeł nie może, tam babę pośle". Tytuł piosenki Renaty Przemyk i to stare powiedzenie świetnie się sprawdzają w przypadku super-kobiet, jakie możemy oglądać w serialach. Jakie są te bohaterki? Czy w prawdziwym życiu spotkaliście takie heroski?

Sto w jednej - Kobieta Pracująca

Kiedy myślimy o, za przeproszeniem, posyłaniem kogoś dokądkolwiek przez diabła, to od razu przychodzi nam na myśl ucieleśnienie zaradnej kobiety, która znajdzie się w każdej sytuacji i na każdym stanowisku. Chodzi oczywiście o Irenę Kwiatkowską w jej wyśmienitej kreacji Kobiety Pracującej z serialu Jerzego Gruzy "Czterdziestolatek".

Kobieta, która żadnej pracy się nie boi, wyprzedziła na piechotę "Kobietę na traktorze" w wyścigu o stanie się symbolem emancypacji kobiet w wersji marksistowskiej.

Nasza bohaterka imała się wszelkich możliwych zajęć.

Reklama

"W pierwszym odcinku występuje jako mleczarka, później kolejno jako uszczelniaczka okien, inkasentka, roznosicielka cielęciny, szyjąca spodnie na miejscu, sprzątaczka, listonosz, kontroler MZK, ekspert na giełdzie samochodowej, hydraulik, specjalistka od odczyniania, pomoc domowa, pracownica społeczna Komitetu Opieki na Rezerwistkami, operator koparki, naganiaczka na polowaniu, specjalistka do walki z piractwem powietrznym" - przypomina TVP.

Żywy scyzoryk szwajcarskiej armii w spódnicy - naprawdę do wszystkiego.

Marian Koniuszko czyli Kasia Piórecka

Marian Koniuszko, czyli Kasia Piórecka, czyli Ewa Błaszczyk w serialu "Zmiennicy". Kolejna czempionka PRL-owskiego feminizmu, która w kultowym serialu Stanisława Barei przeobraża się w mężczyznę, by zdobyć pracę w Warszawskim Przedsiębiorstwie Taksówkarskim. Oczywiście wszystko się zagmatwało, bo Mieczysław Hryniewicz to był taki przystojny chłop…

Tymczasem w USA…

Amerykańskie seriale oferują nam cały wachlarz mocnych kobiet, prawdziwych tytanek charakteru i to w każdej gatunkowej odmianie - od dramatu, przez bohaterki akcji, aż do postaci komediowych. Możemy wymieniać długo: Patty Hewes (Glenn Close) w "Układach", gibka Maggie Q w nadchodzącej, nowej wersji "Nikity", Sydney Bristow z "Alias", zdecydowana i obdarzona nadnaturalnymi talentami Sookie z "Czystej krwi", Sue Sylverster z "Glee".

Nam najbardziej przypadły do gustu trzy "supermenki": Sue Collini z "Californication", Debra z "Dextera" i Lisa Cuddy z "Dr. House'a".

Sue to epizodyczna postać, w którą wcieliła się wyśmienita Kathleen Turner. Szefowa Charliego Runkle'a, która gdy czegoś chce, to zawsze to dostaje. Mimo że Sue nie pasuje do współczesnego ideału piękna, do tego klnie jak szewc, to umie korzystać z życia… i z władzy. To egocentryczna nimfomanka, kobieta sukcesu i kopalnia anegdot, przy których niejedna paryska prostytutka oblałaby się rumieńcem i schowała do kąta. Do tego Sue jest tego w pełni świadoma i po prostu lubi się taką jaką jest. Postawa godna pochwały.

Szewski język to coś, co łączy Sue z Debrą Morgan - siostrą Dextera z serialu "Dexter". Panna Morgan od zawsze chciała pójść w ślady ojca i zostać policjantem. Udało się jej to. Jest uparta i odnosi dzięki temu sukcesy. Niemniej ciągle musi udowadniać swoją wartość w policyjnym, zdominowanych przez mężczyzn świecie. Ostra riposta i postawa twardzielki pomaga jej w tym każdego dnia. Warto jednak odnotować, że Debra nie straciła nigdy wyjątkowej wrażliwości i może trochę naiwnych, ale tak naprawdę wspaniałych ideałów.

Natomiast Lisa Cuddy to kobieta sukcesu, odrobinę bardziej poukładana i ugrzeczniona niż dwie poprzednie panie. Jest szefem szpitala Princeton-Plainsboro Teaching Hospital w New Jersey. Ta mała placówka wciąż boryka się z problemami finansowymi, wrogimi próbami przejęcia przez "medyczne siecówki", do tego Lisa ma na głowie unikalny w skali kraju oddział diagnostyczny. A żeby uściślić - szefa tego oddziału Gregorego House'a. Historia dziwnego związku między ekscentrykiem House'em, a realistką (choć trochę romantyczną) Cuddy przypomina wykres akcji serca na monitorze pacjenta z tachykardią.

Jak na razie Lisie udawało się łączyć obowiązki matki i szefowej szpitala. W ostatnim sezonie zdecydowała się także pójść za głosem serca i dać szansę House'owi. Jeżeli jeszcze i to jej się uda, tytuł super-organizatorki super-wszystkiego ma w kieszeni.

O innych "Żelaznych damach" z seriali zagranicznych przeczytaj tutaj!

Czym skorupka za młodu nasiąknie…

By kobieta się emancypowała, a mężczyzna nie był szowinistyczną świnią zarówno dziewczynka, jak i chłopiec za młodu powinni oglądać zaradne kobiety w kreskówkach.

Stuprocentowo wyzwoloną kobietą, i ze stylu życia, i z imienia jest z pewnością Wonder Woman.

Pani Wonder (nie mylić z żoną lub matką Steviego Wondera) to członkini plemienia Amazonek, kobiet równie wojowniczych co ona sama. Bohaterka zajmuje się głownie lataniem, skakaniem, pływaniem i biciem w pysk przestępców wszelkiej maści. W wolnych chwilach jest księżniczką-ambasadorką. Na jej przykładzie widać doskonale jak nowoczesna kobieta jest w stanie pogodzić ważne obowiązki zawodowe i reprezentowanie swojego narodu z nocnym życiem pogromczyni zła. Wonder Woman, choć ma już prawie 70 lat (pierwszy raz pojawia się w grudniu 1941 roku), pozostaje - obok (też już niemłodych) Batmana i Supermana - jedną z najważniejszych postaci wydawnictwa DC i ikoną komiksowej superbohaterki. Była główną bohaterką komiksów, filmów i oczywiście seriali - zarówno fabularnych, jak i animowanych.

Ale nie zapominajmy o paniach, które obrały inną drogę samorealizacji, a równocześnie wybrały drugą stronę barykady niż Wonder Woman.

Świetnym przykładem niech będzie dr Zaraza z serialu "Kapitan Planeta". Pani doktor, prywatnie Barbara Bligh, wszystkie swoje aktywności skierowała w stronę doprowadzenia ekosystemu Ziemi do kompletnej ruiny. Mimo nawału obowiązków, zawsze jednak elegancka, wysportowana, powabna (tylko nie zaglądać pod grzywkę!) i wypoczęta. Do tego może się poszczycić niesamowitymi osiągnięciami, które zapierają wręcz dech w piersi. Na herbatce u dr Zarazy mogłaby odbyć się na przykład taka rozmowa:

- Kochana, co dziś robiłaś?

- Przed południem cofnęłam się w czasie, żeby dać Hitlerowi broń atomową, a po powrocie szarlotkę piekłam.

Dla wszystkich młodych dziewczyn, które chciałby albo zdobywać władzę nad światem (kariera w polityce), albo rujnować ekosystem Ziemi (kariera w wielkich korporacjach, produkcja żywności, wycinka lasów, wydobycie surowców) dr Zaraza jest wspaniałym wzorem do naśladowania.

Jak pewnie zauważyliście w naszym małym zestawieniu nie pojawiły się kobiety ze współczesnych polskich seriali. Chcielibyśmy z waszą pomocą stworzyć taki spis - wejdźcie na nasze FORUM lub napiszcie w komentarzach, kto waszym zdaniem zasługuje na miano współczesnej polskiej heroski serialowej. Dziewczyny z "Klubu Szalonych Dziewic"? Może transseksualistka Marta z "Samego Życia"? A może ktoś zupełnie inny? Zapraszamy was do dyskusji!

swiatseriali.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy