Aktor brytyjskich produkcji ma polskie korzenie. Jak naprawdę się nazywa?

Bo Poraj od lat podbija ekrany i sceny w Wielkiej Brytanii. Szerszej publiczności dał się poznać za sprawą serialu "Miranda", jednak mało kto wie, że artysta robi karierę pod pseudonimem. Jego polskie nazwisko było prawdziwym łamańcem językowym dla Brytyjczyków, więc zdecydował się je zmienić. Jak naprawdę się nazywa?

Bo Poraj musiał przybrać pseudonim artystyczny. Jego nazwisko to łamaniec językowy!

Można śmiało powiedzieć, że Bo Poraj od dziecka wychowywał się wśród dwóch kultur. Urodził się 1 lipca 1973 roku w Londynie, lecz jego rodzice są Polakami. Wyemigrowali do Wielkiej Brytanii jeszcze przed narodzinami syna. 

W rzeczywistości aktor nazywa się Bohdan Poraj-Pstrokoński, co jest nie lada zagwozdką nie tylko dla Brytyjczyków, lecz również Polaków. Jego nazwisko nie należy do najłatwiejszych do wymówienia, dlatego rozpoczynając swoją karierę, aktor zdecydował się na przyjęcie pseudonimu artystycznego. "Bo Poraj" jest dużo prostsze, szybsze i łatwiej zapada w pamięć. Taki zabieg jest dość częsty wśród gwiazd, na przyjęcie pseudonimu zdecydowali się też m.in. Natalie Portman, która naprawdę nazywa się Neta-li Herszlag i Ben Kinsley, który urodził się jako Krishna Pandit Bhanji. 

Reklama

Obecnie Bo mieszka w Loughton w hrabstwie Essex. Od 2003 roku jest szczęśliwym mężem Natashy Little, również znanej aktorki, którą mogliśmy podziwiać w "Innym życiu", "Black Mirror", "Wojnie światów" czy "Wolf Hall". Para ma dwóch synów. 

Gwiazdor "Muszkieterów" i "Mirandy"

Poraj to człowiek wielu talentów. W wolnym czasie uwielbia pływać, jeździć na nartach i grać na pianinie, jednak jego największą pasją pozostaje aktorstwo. Jego zawodowa przygoda rozpoczęła się w prestiżowej Royal Academy of Dramatic Art (RADA), którą ukończył w 1995 roku. Już wtedy dał się poznać jako zdolny i ambitny aktor - otrzymał m.in. wyróżnienie Carleton Hobbs Radio Award oraz kilka innych nagród jeszcze podczas studiów. 

Debiutował w teatrze w sztuce "The Fever Syndrome", na małym ekranie w "Falling", a w kinie w filmie "The Yellow Tie". Później występował m.in. na scenach Royal National Theatre, Shakespeare's Globe i West Endu. W "Hamlecie" zagrał Laertesa, a w "Timonie z Aten" wcielił się w rolę Apemantusa. Za swoją grę w "Rasheeda Speaking" był nominowany do Off-West End Award. 

Kinomani mogą kojarzyć go z filmów "Zagadka" (2001) i "Łódź, która się kołysała" (2009). Jednak największą popularność przyniosła mu rola Mike'a Jackforda w kultowym brytyjskim sitcomie "Miranda", w którym pojawiał się regularnie w latach 2012-2014. 

Brytyjski serial komediowy został napisany i przez komik Mirandę Hart, która również zagrała tytułową bohaterkę. Produkcja koncentruje się wokół nieprzystosowanej społecznie Mirandy, która często znajduje się w niezręcznych sytuacjach. W programie występowali też Sarah Hadland, Tom Ellis i Patricia Hodge.

Później wcielił się w Monsieur Bonacieux w serialu "Muszkieterowie" opartym na docenianej powieści Aleksandra Dumasa. Serial nadawany w latach 2014-2016 przyniósł mu jeszcze większą rozpoznawalność. Poraj pojawił się w dwóch z trzech sezonów produkcji i występował u boku Toma Burke, Santiago Cabrery, Petera Capaldiego, Howarda Charlesa, Alexandra Dowlinga i Ryana Gage'a.

Bo Poraj nie ogranicza się tylko do aktorstwa - ma również talent scenopisarski. Pisał scenariusze do kilku odcinków serialu "Doktorzy" oraz do popularnej telenoweli "EastEnders". Jego ostatnim projektem był serial "Lekarze", w którym wcielił się w postać Gregory'ego Paintera.

Zobacz też: Polacy pokochali go za "Ranczo". Teraz wyszło na jaw, kim są jego rodzice

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama