75. rozdanie nagród Emmy. Te momenty zapamiętamy do końca życia

15 stycznia 2024 roku po raz 75. wręczono nagrody Emmy, najważniejsze wyróżnienia amerykańskiego przemysłu telewizyjnego. Gala obfitowała w zabawne i wzruszające momenty, historyczne zwycięstwa oraz celebrowanie bogatej historii małego ekranu.

Wydarzenie poprowadził komik Anthony Anderson, a cała ceremonia była utrzymana w nostalgicznym tonie. W czasie jej trwania upamiętniono wiele kultowych produkcji, między innymi "Chirurgów", "I Love Lucy", "Zdrówko" i "Rodzinę Soprano". W pewnym momencie na scenie pojawiły się gwiazdy "Ally MacBeal", które powtórzyły taniec z jednej z kultowych scen serialu. 

Po monologu otwierającym prowadzący przypomniał, by nagrodzeni pamiętali o zmieszczeniu się z podziękowaniami w czasie 45 sekund. W innym wypadku mieli spotkać się z gniewem jego matki, która siedziała w jednym z przednich rzędów. "Gdy zobaczycie moją mamę, podziękujcie Jezusowi, swojej rodzinie i zwijajcie się" - mówił komik. Podczas gali nikt nie podskoczył pani Anderson. 

Reklama

"The Bear" z 10 nagrodami Emmy. Ten pocałunek przejdzie do historii

Jednym z triumfatorów gali okazał się "The Bear" stacji FX. Emmy za najlepszy serial komediowy odebrał w imieniu ekipy Matty Matheson — kucharz i celebryta internetowy, wcielający się w postać konserwatora Neila Faka. Wyraźnie poruszony mężczyzna dziękował restauratorom i wszystkim dookoła, gdy nagle podszedł do niego Ebon Moss-Bachrach (nagrodzony wcześniej za drugoplanową rolę w tym serialu) i sprzedał mu długi pocałunek w usta. Spotkało się to z zaskoczeniem zgromadzonych na scenie i ogromnym aplauzem ze strony publiczności. 

Gdy skończył, niesiony emocjami Matheson jak gdyby nigdy nic kontynuował swoją przemowę. "To ciężka praca. Od wczesnego ranka, przez trzy dni nie widziałem słońca. [...] Nigdy czegoś takiego nie przeżyłem. Nigdy nie grałem" - mówił.

Kieran Culkin dziękuje swojej żonie. I chce więcej dzieci

Czwarty sezon "Sukcesji" przyniósł Kieranowi Culkinowi wszystkie możliwe wyróżnienia, a końcem jego drogi była statuetka Emmy. Wyraźnie poruszony aktor był tak zestresowany, że w drodze na scenę nie mógł zapiąć marynarki — zdjął ją więc i rzucił na ziemię.

Podczas swojej mowy zwrócił się do swojej żony i podziękował jej za dwójkę wspaniałych dzieci. "Bardzo cię kocham. I Jazz, chcę więcej. Powiedziałaś, że 'może jak wygram'" - zakończył Culkin, ku żywej reakcji publiczności. 

"Mówiłem [że chcę kolejne dziecko] od jakiegoś czasu i kilka miesięcy temu moja żona Jazz zażartowała, że 'może, jeśli wygrasz Emmy. Ha, ha'" - mówił aktor podczas rozmowy z dziennikarzami. 

"Nie wspominałem o tym od tamtego czasu, aż nie wygrałem Złotego Globu. Wtedy spytałem, czy o tym pamięta. Zaprzeczyła. [...] Cały ostatni tydzień była bardzo zdenerwowana" - kontynuował. "Zamiast pogadać z nią jak normalny człowiek, na osobności, wyciągnąłem to na scenie, to było wredne" - dodał, wyraźnie zawstydzony. 

Pedro Pascal odpowiada Kieranowi Culkinowi

To nie jedyny głośny moment z Culkinem z gali rozdania Emmy. Na początku stycznia, gdy aktor odbierał Złoty Glob, zwrócił się do Pedra Pascala, nominowanego w tej samej kategorii. "Pedro, pogódź się z tym" - zaczepi go po koleżeńsku, machając w jego kierunku nagrodą. Rozbawiony Pascal udał, że płacze. 

Gwiazdor "The Last of Us" odpowiedział na zaczepkę podczas rozdania Emmy. Pascal wręczał jedną z nagród. Na scenie pojawił się w temblaku. "Wiele osób pyta mnie o moją rękę. To właściwie moje ramię, a dziś jest idealny czas, by oznajmić wszystkim, że Kieran Culkin spuścił mi łomot" - zażartował. Laureat Emmy za "Sukcesję" odpowiedział mu groźnym spojrzeniem. Po chwili wybuchnął jednak śmiechem.

Christina Applegate nie mogła powstrzymać łez

Pierwszą nagrodę wieczoru wręczyła Christina Applegate. Odtwórczyni roli Kelly Bundy była także nominowana za rolę w serialu komediowym "Już nie żyjesz". Cierpiąca na stwardnienie rozsiane aktorka pojawiła się na scenie w towarzystwie braw i okrzyków zgromadzonej publiczności. Była tym wyraźnie poruszona. "Nie musicie bić brawo po każdym moim zdaniu" - zażartowała po chwili.

Wzruszające wspomnienie Matthew Perry'ego

Stałym punktem każdej ceremonii jest wspomnienie gwiazd telewizji, które odeszły w ciągu ostatnich miesięcy. Wśród upamiętnionych osób znaleźli się między innymi Andre Braugher, Lance Reddick, Kristy Alley, Angela Lansbury, Mark Margolis, Angus Cloud, Alan Arkin i Treat Williams. Piosenkarz Charlie Puth oraz duet The War and Treaty wykonali piosenkę "See You Again". Podczas ich występu na ekranie wyświetlano zdjęcia zmarłych ludzie telewizji.

Pod koniec występu artyści wykonali cover piosenki "I'll Be There for You" zespołu Rembrandts, czyli utwór z czołówki serialu "Przyjaciele". Segment zakończył się zdjęciem Matthew Perry'ego i żywą reakcją zgromadzonych na ceremonii. Odtwórca roli Chandlera Binga zmarł niespodziewanie 29 października 2023 roku w wieku 54 lat.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy