Sądowy finał afery szantażowej z Cezarym Pazurą

Sąd wydał wyrok w sprawie tzw. afery szantażowej. Cezary Pazura, czyli niezapomniany Czarek z "13 Posterunku", na razie nie chce go komentować. Aktor przyznaje jednak, że w tej sprawie pokrzywdzonych jest wiele osób, a za całe zamieszanie odpowiedzialny jest 33-letni Tomasz J., który najpierw miał szantażować aktora ujawnieniem filmu erotycznego, a później chciał sprzedać w internecie nagrania, które rzekomo miały skompromitować Pazurę.



- Jeszcze wyrok nie jest prawomocny, jak tylko będę mógł powiedzieć, bo już zdaje się oświadczenie jest gotowe, to wtedy oczywiście poinformujemy media w pierwszej kolejności - mówi agencji informacyjnej  Newseria Lifestyle Cezary Pazura.

Kilka miesięcy temu, aktor apelował do wszystkich o niewyciąganie z tej sprawy pochopnych i nieprawidłowych wniosków. Opublikował też oświadczenie,  w którym wyjaśniał, że  przedmiotem oskarżenia jest szantaż, a nie erotyczny film z jego udziałem. Teraz Pazura jest powściągliwy w komentarzach.

- Sprawa jest wielowątkowa i  trudna i nie dotyczy tylko mnie - mówi aktor.

W najbliższych dniach, management aktora wystosuje specjalne oświadczenie, w którym odniesie się do decyzji sądu.

Reklama

Cała sprawa zaczęła się w 2010 roku. Wtedy do Cezarego Pazury zgłosił się Tomasz J., który twierdził, że ma pikantny film z udziałem aktora i jeśli ten nie zapłaci mu konkretnej sumy pieniędzy, opublikuje nagranie w internecie.

Wtedy, mężczyźnie udało się prawdopodobnie wyłudzić 8 tysięcy złotych. W zamian miał zapewnić, że nagranie video, które oddał aktorowi, jest jedyną kopią, a sprawę uważa za zamkniętą. Tak się jednak nie stało.

Kilka miesięcy temu, w sieci pojawiły się ogłoszenia z propozycją sprzedaży "erotycznego filmu z gwiazdorem". Szantażysta wpadł w ręce policji w trakcie fikcyjnej transakcji. Mężczyzna usłyszał prokuratorskie zarzuty, a sprawą zajął się sąd.

 


Newseria Lifestyle
Dowiedz się więcej na temat: 13 posterunek | Cezary Pazura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy