Kristin Davis z "Seksu w wielkim mieście" nienawidzi randek

Kristin Davis, czyli serialowa Charlotte, podzieliła się szczegółami na temat swojego życia miłosnego. Gwiazda, która nigdy nie stanęła na ślubnym kobiercu, wyjawiła, że nienawidzi randek, bo są dla niej stresujące. Aktorka przyznała, że kandydaci na partnera mają zwykle zupełnie inne oczekiwania niż ona. "Zawsze od razu chcę przejść do ważnych tematów i spraw, ale oni, niestety, rzadko chcą to robić" - wyjaśniła.

Kontynuacja "Seksu w wielkim mieście"

Fani "Seksu w wielkim mieście" żyją obecnie premierą zapowiadanej od dawna kontynuacji tego kultowego serialu. Ukazująca dalsze losy słynnych przyjaciółek seria traktuje o "miłości, przyjaźni i trudach życia po pięćdziesiątce". Produkcja zatytułowana "I tak po prostu" trafiła do katalogu serwisu streamingowego HBO GO 9 grudnia, natychmiast wywołując wśród widzów spore kontrowersje - głównie ze względu na uśmiercenie jednej z najbardziej kluczowych postaci, czyli Mr Biga. Wcielające się w główne bohaterki Sarah Jessica Parker, Cynthia Nixon i Kristin Davis od tygodni promują serial chętnie udzielając wywiadów, w których opowiadają o własnym stosunku do starzenia i powodach, dla których zdecydowały się powrócić do swoich kultowych postaci.

Reklama

Odtwórczyni roli Charlotte York-Goldenblatt w rozmowie z "The Sunday Times Style" postanowiła tymczasem zdradzić kilka szczegółów na temat swojego życia miłosnego. Okazuje się, że 56-letnia aktorka pod pewnymi względami przypomina graną przez siebie postać - podobnie, jak najbardziej pruderyjna z serialowych przyjaciółek Charlotte, nie przepada ona za randkowaniem. Zamiast flirtować, wolałaby bowiem od razu przejść do rzeczy i porozmawiać z kandydatem na partnera o istotnych z punktu widzenia wspólnej przyszłości kwestiach.

I dodała, że choć obecnie z nikim się nie spotyka, jest otwarta na to, co przyniesie los. 

Aktorka na przestrzeni lat spotykała się m.in. z hollywoodzkim gwiazdorem Alekiem Baldwinem, modowym fotografem Russellem Jamesem oraz uznanym scenarzystą i reżyserem Aaronem Sorkinem. Żadna z tych znajomości nie doprowadziła jednak do małżeństwa. "Na Południu, skąd pochodzę, wszyscy zawsze mówili, że muszę jak najszybciej wyjść za mąż. Kiedy byłam młoda, uważałam małżeństwo za instytucję patriarchalną, więc nigdy nie spieszyło mi się do zamążpójścia" - wyjaśniła gwiazda. Davis wychowuje samotnie dwoje adoptowanych dzieci: 10-letnią córkę Gemmę i trzyletniego syna Wilsona. 

Zobacz też: "Skandal w angielskim stylu": Claire Foy i Paul Bettany w zwiastunie drugiego sezonu serialu 

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Kristin Davis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy