"Przyjaciółki": Rodzicielstwo to najpiękniejsza rzecz na świecie. Co na to Zuza?
W związku z podjęciem przez Jaśka (Marek Bukowski) pracy w Gdańsku wszystkie obowiązki rodzicielskie spadają na Zuzę (Anita Sokołowska).
Kobieta z trudnością radzi sobie w nowej sytuacji, w której musi pogodzić obowiązki zawodowe z domowymi.
Spóźnia się do pracy, bo jej poranek nie należał do najłatwiejszych:
- Krzysiu płakał, więc go musiałam nieść do klubiku, a Grzesiu wymyślił sobie taką zabawę, że będzie szedł tyłem i wyrżnął w latarnię, więc też go musiałam nieść na rękach i też płakał – opowiada Zuza.
Nie spotka się ona jednak ze zrozumieniem ze strony Dagmara (Marcin Korcz):
- Ale ja ci zazdroszczę tego macierzyństwa! Rodzicielstwo to jest najpiękniejsza rzecz na świecie! Stwarzasz nowe życie, kreujesz nowe osobowości, pielęgnujesz je tak dzień po dniu… Kiedy ja się doczekam takiego choćby jednego malutkiego bejbuska?
Kobieta z trudnością radzi sobie w nowej sytuacji, w której musi pogodzić obowiązki zawodowe z domowymi.
Spóźnia się do pracy, bo jej poranek nie należał do najłatwiejszych:
- Krzysiu płakał, więc go musiałam nieść do klubiku, a Grzesiu wymyślił sobie taką zabawę, że będzie szedł tyłem i wyrżnął w latarnię, więc też go musiałam nieść na rękach i też płakał – opowiada Zuza.
Nie spotka się ona jednak ze zrozumieniem ze strony Dagmara (Marcin Korcz):
- Ale ja ci zazdroszczę tego macierzyństwa! Rodzicielstwo to jest najpiękniejsza rzecz na świecie! Stwarzasz nowe życie, kreujesz nowe osobowości, pielęgnujesz je tak dzień po dniu… Kiedy ja się doczekam takiego choćby jednego malutkiego bejbuska?
Reklama