Bobek wcieli się we Frasyniuka

Udział w filmie Waldemara Krzystka „80 milionów” był dla Filipa Bobka ogromnym wyzwaniem. Nie tylko dlatego, że po raz pierwszy miał wystąpić na dużym ekranie w głównej roli, ale także (a może przede wszystkim) dlatego, że musiał wcielić się w człowieka-legendę, który w dodatku będzie go oglądał - Władysława Frasyniuka.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy