"M jak miłość": Teresa Lipowska o trudnych chwilach na planie serialu
"M jak miłość" po 20 latach nadal jest jednym z najchętniej oglądanych przez Polaków serialem. Od emisji pierwszego odcinka z produkcją pożegnało się wielu aktorów, nierzadko tych, którzy odgrywali w niej pierwszoplanowe role. Jednak duża część pierwotnej obsady nadal gra w popularnej "Emce". Aktorką, która w serialu występuje od pierwszego odcinka jest Teresa Lipowska. Często podkreśla, że plan serialu jest niczym jej drugi dom, a swoją serialową rodzinę otacza babciną opieką. Chociaż w Barbarę Mostowiak wciela się już od 20 lat, to do każdej sceny przygotowuje się z wielką energią oraz dużymi emocjami. W rozmowie z Interią opowiedziała o najtrudniejszych scenach, które przyszło jej odegrać. "Najtrudniejsze sceny były po śmierci Witolda Pyrkosza. Kiedy umarł ten mój mąż filmowy i byliśmy prawie 20 lat związani. Wszystko, co się z nim wiązało i o czym musiałam powiedzieć przypominając sobie jego, a zwłaszcza taki list, który w sadzie czytam, który napisał przed śmiercią, to chyba była trochę moja prywatna rozpacz. Nie byłam w stanie tego tylko zagrać" – przyznała aktorka.
Reklama