"Demakijaż": Małgorzata Pieczyńska

Aktorka telewizyjna i teatralna gościem Krzysztofa Ibisza w programie „Demakijaż”. Małgorzata Pieczyńska nie miała innego planu na życie niż ten, aby wcielać się w różnorakie role. Uparcie dążąc do celu, stała się najbardziej rozchwytywaną artystką w Polsce i Szwecji. W jaki sposób dba o doskonałą formę duchową i fizyczną?

Małgorzata Pieczyńska od dziecka pielęgnowała marzenie o aktorstwie. W podstawówce założyła klasowy teatr, dla którego sama pisała scenariusze, obsadzając się wyłącznie w rolach głównych. Na deskach prawdziwego teatru zadebiutowała w Teatrze Powszechnym rolą w „Mefisto”. Zdobyła dyplom Warszawskiej Szkoły Teatralnej, a chwilę później prestiżową nagrodę aktorską im. Zbyszka Cybulskiego.

Wyszła za mąż za aktora Andrzeja Pieczyńskiego, ale zaraz wróciła... na własną ścieżkę, która zaprowadziła ją aż do Szwecji. Tam czekał na nią Gabriel Wróblewski, jej drugi mąż. Uczyła się szwedzkiego pod okiem specjalistki od dykcji ze Szwedzkiego Teatru Królewskiego. To utorowało jej drogę do tamtejszego kina, w którym najczęściej grywa czarne charaktery. W Polsce również podbija serca widzów rolami w najpopularniejszych serialach.

Od lat aktorka propaguje zdrowy styl życia, który dla niej zaczął się od przejścia na wegetarianizm. Ćwiczy także jogę, bo ta pomaga zachować prawdziwą młodość ducha i giętkość ciała. W latach osiemdziesiąt, gdzie ludzie stali w kilometrowych kolejkach z kartkami na mięso, ona postanowiła spasować. - Tyle było niechęci między ludźmi i pomyślałam sobie, że oddam te kartki i pójdę do warzywniaka, który nigdy nie przejawiał kryzysu i będę wolna - dumnie wspomina.

Artystka przyjaźni się ze swoim synem Wiktorem, którego zaskakujące życiowe wybory potrafiła zaakceptować i docenić. Nauczyli ją tego rodzice, co sprawiło, że szybko stała się niezależna. - W wychowaniu najpiękniejszym i największym sukcesem rodziców jest wychować wolnego, godnego człowieka. Takiego, który samodzielnie nadaje sens swojemu życiu - podkreśla w rozmowie z gospod
Reklama