"M jak miłość": Odcinek 1444.
Artur, choć od porwania minęło już kilka tygodni, wciąż martwi się o Basię i trzyma córkę "pod kloszem" – co zaczyna niepokoić Marię. Rafał – po zbrodni, której dopuścił się jego ojciec – jest gotów wyjechać z Grabiny... Z kolei u Banachów znów wybucha kłótnia. Gdy syn cukiernika trafia do szpitala, ojciec chce go zabrać do domu, wbrew zaleceniom lekarzy. Banachowa jednak się mężowi sprzeciwia – gotowa na wszystko, by chłopiec odzyskał zdrowie. Gdy Banach wybucha gniewem, w obronie sąsiadki staje Kisielowa. Tymczasem Ula ma coraz więcej wątpliwości przed ślubem z Bartkiem.
Zobacz również
Reklama