"M jak miłość": Odcinek 1397.
Po postrzale w szyję Janek trafia do szpitala w Gródku, gdzie jedzie także przerażona Ula. Dziewczynę wyprasza jednak z oddziału wzburzona Sobańska, matka Janka. Następnego dnia Mostowiakównę oraz Bartka przesłuchuje prokurator. Lisiecki wyznaje bratu, że obawia się, iż znowu trafi do więzienia. Andrzejek odkrywa, że Marzenka od miesięcy go okłamuje i w tajemnicy bierze tabletki antykoncepcyjne. Tymczasem Marcin zabiera Izę na romantyczną wycieczkę nad Wisłę. Dziewczyna cały czas jednak obawia się, że jej i Chodakowskiemu nadal zagraża Artur.
Reklama