"M jak miłość": Witajcie w Twin Peaks!
- Jest bardzo ciemna noc. Nad rzeką widzimy ciało mężczyzny. Mam nadzieję, że to będzie taka zagadka jak Twin Peaks i że będziemy państwa trzymać w niepewności - mówi o nadchodzących odcinkach „M jak miłość” Kinga Lewińska, reżyser serialu.
Mroczne sceny są pokłosiem pojawienia się w serialu nowego bohatera - Maćka (w tej roli Kamil Mróz) - byłego przyjaciela Zarzyckiego, który odbił mu Justynę, a później znęcał się nad nią i sprawił, że poroniła dziecko.
- Franek chce chronić Górską przed osobą, która zniszczyła im obojgu życie i która może to zrobić kolejny raz - tłumaczy Olga Kalicka, odtwórczyni roli Justyny. - Maciek może być zdolny do bardzo złych rzeczy, to jest człowiek, który przekracza wszelkie granice i nie zastanawia się nad konsekwencjami . Franek i Justyna nie wiedzą, jak mają zareagować, wykonują nerwowe i nie do końca kontrolowane ruchy. Gdy w ich życiu pojawia się wielkie niebezpieczeństwo, starają się zrobić cokolwiek, żeby tę sprawę rozwiązać. Justyna bardzo boi się Maćka i chce sprawić, żeby jak najszybciej zniknął z jej życia - komentuje aktorka.
- Jak Franek reaguje na pojawienie się byłego przyjaciela? Nie wiadomo, do czego jest zdolny Maciek i co mu w głowie świta. Obawia się najgorszego, czyli zagrożenia życia. Te sytuacje uświadomią Frankowi, że Justyna nie jest mu obojętna. Znowu są blisko, mają wspólny cel, można powiedzieć, że ich historia zaczyna się od początku… - mówi Piotr Nerlewski, serialowy leśniczy Franek. - Eskalacja lęku i agresji, pozwolenie sobie na nieracjonalne wytłumaczenie pewnych życiowych wyborów może być bardzo tragiczne w skutkach…
W kulisach serialu widzimy zakrwawioną postać, szarpaninę w lesie pomiędzy Justyną a Maćkiem, którą obserwuje Mateusz, a później jego senne koszmary. Wiadomym jest, że Piotr Nerlewski zrezygnował z roli w „M jak miłość” i wkrótce odejdzie z serialu. Czy jego koniec będzie tragiczny? A może to on będzie sprawcą morderstwa, za które pójdzie do więzienia?
Mroczne sceny są pokłosiem pojawienia się w serialu nowego bohatera - Maćka (w tej roli Kamil Mróz) - byłego przyjaciela Zarzyckiego, który odbił mu Justynę, a później znęcał się nad nią i sprawił, że poroniła dziecko.
- Franek chce chronić Górską przed osobą, która zniszczyła im obojgu życie i która może to zrobić kolejny raz - tłumaczy Olga Kalicka, odtwórczyni roli Justyny. - Maciek może być zdolny do bardzo złych rzeczy, to jest człowiek, który przekracza wszelkie granice i nie zastanawia się nad konsekwencjami . Franek i Justyna nie wiedzą, jak mają zareagować, wykonują nerwowe i nie do końca kontrolowane ruchy. Gdy w ich życiu pojawia się wielkie niebezpieczeństwo, starają się zrobić cokolwiek, żeby tę sprawę rozwiązać. Justyna bardzo boi się Maćka i chce sprawić, żeby jak najszybciej zniknął z jej życia - komentuje aktorka.
- Jak Franek reaguje na pojawienie się byłego przyjaciela? Nie wiadomo, do czego jest zdolny Maciek i co mu w głowie świta. Obawia się najgorszego, czyli zagrożenia życia. Te sytuacje uświadomią Frankowi, że Justyna nie jest mu obojętna. Znowu są blisko, mają wspólny cel, można powiedzieć, że ich historia zaczyna się od początku… - mówi Piotr Nerlewski, serialowy leśniczy Franek. - Eskalacja lęku i agresji, pozwolenie sobie na nieracjonalne wytłumaczenie pewnych życiowych wyborów może być bardzo tragiczne w skutkach…
W kulisach serialu widzimy zakrwawioną postać, szarpaninę w lesie pomiędzy Justyną a Maćkiem, którą obserwuje Mateusz, a później jego senne koszmary. Wiadomym jest, że Piotr Nerlewski zrezygnował z roli w „M jak miłość” i wkrótce odejdzie z serialu. Czy jego koniec będzie tragiczny? A może to on będzie sprawcą morderstwa, za które pójdzie do więzienia?
Reklama