"M jak miłość": Wakacyjne odmeldowanie!

Kolejne odcinki „M jak miłość” zobaczymy po wakacjach. W zakończonym we wtorek 17. sezonie w życiu bohaterów wiele się zmieniło. A co czeka Mostowiaków, Chodakowskich i pozostałych mieszkańców Grabiny w kolejnej serii i jak aktorzy oceniają poprzednią serię? Przeczytajcie.

- Ostatni sezon był bardzo ciekawy. Zdarzyło się bardzo wiele, a my wszyscy zżyliśmy się jeszcze bardziej – mówi Teresa Lipowska, aktorka wcielająca się w Barbarę Mostowiak.

Olga Szomańska zwraca z kolei uwagę na zmiany w życiu serialowej Marzenki: „To był bardzo ciężki rok dla Marzenki. Z jednej strony była szczęśliwa, bo miała wyjść za mąż, a chwilę później jej ukochany mężczyzna niezwykle ją zranił. Następny sezon będzie bardzo emocjonujący – może Marzenka będzie trochę mniej krzyczała na Andrzejka”.

Szczęście uśmiechnęło się do Natalki (Marcjanna Lelek).
- W ostatnim sezonie Natalka ustabilizowała nieco swoją sytuację życiową – jest w stałym i szczęśliwym związku. Co się dla niej zmieniło? Sytuacja zawodowa. Natalka została policjantką. Po wakacjach Natalka złapie wielu przestępców, możliwe, że złapie też swojego mężczyznę na jakąś poważniejszą deklarację.

Po wakacjach widzowie będą mogli również śledzić kolejne losy Andrzeja Budzyńskiego (Krystian Wieczorek) i Magdy (Anna Mucha).
- Coś się skończyło, i myślę że również coś w Andrzeju pękło. W sytuacji, gdy wydawałoby się, że jego życie już właściwie trochę nie ma sensu, to się okazało, że pojawia się nagle postać, która rozświetla jego życie i daje nadzieję. Nowy sezon będzie skupiał się głównie wokół jego relacji z Magdą – opowiada aktor.

Jak podaje serwis Wirtualne Media właśnie zakończony sezon „M jak miłość” oglądało średnio 5,87 mln osób. W porównaniu do poprzedniej serii produkcja straciła ok. 570 tys. Widzów - wynika z danych Nielsen Audience Measurement.
Reklama