1 / 11
Agnieszka (Magdalena Walach) idealnie sprawdza się w roli pocieszycielki Tomka (Andrzej Młynarczyk). Czy zostanie jego kochanką?
Od momentu, gdy Małgosia (Joanna Koroniewska), żona Tomka, wyjechała do Włoch, Chodakowscy wciąż się kłócą. Niemal za każdym razem, gdy rozmawiają przez telefon. Powód? Tomek pragnie, by żona jak najszybciej wróciła do Polski. A Małgosia życzy sobie, by mąż dołączył do niej i przeniósł się do Rzymu.
Zdradzamy, że w 797. odcinku "M jak Miłość" (emisja we wtorek 28 grudnia) dojdzie do ważnej rozmowy telefonicznej między Małgosią a Tomkiem.
- Przenieś się do Rzymu - poprosi Małgosia.
- Przecież to dla nas ogromna szansa!
- Jaka szansa? Dla kogo? - zdenerwuje się Chodakowski.
- Chyba tylko i wyłącznie dla ciebie! A co ze szkołą Zosi? Co z moją pracą? Pomyślałaś o tym?
- Zosia może tu iść do szkoły. A praca... - Chodakowska na wszystko ma lekarstwo.
- Przecież widziałeś, ile mam zleceń. Na początku mógłbyś mi pomagać, a później znalazłoby się też coś dla ciebie...
- Gośka, mam już po dziurki w nosie tych twoich argumentów! - oświadczy Tomek.
- Wiem, ile tam zarabiasz, cholernie się z tego cieszę, ale forsa to nie wszystko!
W końcu Małgosia niemal rzuci słuchawką. A Tomek poszuka pocieszenia u Agnieszki! Zaprosi przyjaciółkę na obiad i zwierzy się jej z małżeńskich problemów.
- Gośka uważa, że skoro ona tam tyle zarabia, to ja powinienem rzucić w cholerę posadę gliniarza, nie żałować tych nędznych klepaków, które tu mogę ustukać... - wyzna Tomek.
- I razem z Zosią przenieść się do niej, do Włoch. Kurczę, Aga, ona mi po prostu proponuje, żebym został jej utrzymankiem! Rozumiesz?
Olszewska oczywiście przyzna Tomkowi rację. I z niewinną miną zacznie Małgosię krytykować.
- Mogłaby pomyśleć czasem o tym, co czujesz ty czy Zosia - stwierdzi Agnieszka.
- I czego wy chcecie. A nie tylko ona...
Do czego doprowadzi ta sytuacja
Źródło: Agencja W. Impact
Autor: