Całowanie na planie

"Do partnera podchodzi się z biodra, a potem patrzy mu się głęboko w oczy. I to patrzenie jest właściwie najważniejsze. Tzw. przyciąganie wzrokiem, to coś, ten trzeci wymiar, właściwie nad tym najbardziej się pracuje przygotowując scenę miłosną. Idealne jest wykreowanie takiego napięcia, żeby widz pozazdrościł nam tego, co mu się wydaje, że my, aktorzy przeżywamy" – mówi o reżyserowanych pocałunkach Joanna Bogacka, pedagog i aktorka Teatru Wybrzeże w Gdańsku. Kto jest mistrzem tej sztuki, a kto wypada blado na tle innych? Jakich trików używają aktorzy? A jak wygląda całowanie na planach seriali w dobie koronawirusa? Sprawdźcie!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy